W okolicach Walentynek swoją premierę miała mieć nowa karta graficzna Nvidii. Jak się jednak okazuje firma nieco przesunie rynkowy debiut nowego układu. Dlaczego tak się dzieje? Powody są dwa. Niestety dla Nvidii dość poważne. Przypomnijmy, że nowa karta ma konkurować z niedawno zaprezentowaną dwuprocesorową kartą Radeon 3870 X2. Nvidia ma nieco inny patent na podwójne GPU. Jednak póki co boryka się z problemami.
Problem numer jeden jest emisja ciepła. Wiadomo było, że karta będzie wysoce „prądożerna”. 250 Watt to niemało. Tymczasem w praktyce okazuje się, że karta grzeje się nieprzeciętnie i swoje zastrzeżenia do tej konstrukcji zgłaszać zaceli pierwszy testerzy rozwiązania. Producenci oczekują, że Nvidia jakoś upora się z problemem nagrzewania się układu. Sami nawet nie chcą słyszeć o konieczności stosowania dodatkowych drogich rozwiązań.
Problemem numer dwa jest wydajność. Sam producent póki co nie jest zachwycony wydajnością układu spiętego w trybie SLI. Przyrost mocy jest ponoć nieproporcjonalny do wydatków jakie miałby w przyszłości ponieść klient. Tym samym byłby to zakup mało efektywny w porównaniu z Radeonem 3870 X2.
Dlatego Nvidia postanowiła zarzucić plan wypuszczenia na rynek niegotowej karty. Nowym terminem jest początek marca. Miejmy nadzieję, że tym razem nie będzie kolejnych poślizgów.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!