Abonament RTV obowiązkowy w Niemczech, nawet jeśli nie ma stosownych odbiorników
Płać i płacz?
Dosyć zaskakujące orzeczenie wydał niedawno Federalny Trybunał Konstytucyjny w Niemczech. Wynika z niego, że do końca roku, każdy właściciel komputera podłączonego do internetu musi opłacać abonament RTV. Po nowym roku będzie to obowiązkiem dla każdego, bez względu na posiadanie odbiornika RTV.
Kwestie płatności abonamentu radiowo-telewizyjnego nie tylko u nas wywołują spore poruszenie i falę niezadowolenia. U naszych zachodnich sąsiadów z dniem 1 stycznia wejdzie w życie zapis nakazujący pobieranie abonamentu RTV z każdego gospodarstwa domowego, nawet jeśli zamieszkujący je osoby nie słuchają radia i nie oglądają telewizji.
Taka praktyka nie spodobała się jednak sporej grupie społeczeństwa i dlatego sprawy w swoje ręce postanowił wziąć pewien adwokat. Złożył on skargę do Federalnego Trybunału Sprawiedliwości w Karlsruhe na Wyrok Federalnego Sądu Administracyjnego. Adwokat zaznaczył, że w swoim biurze nie posiada żadnego tradycyjnego odbiornika radiowego bądź telewizyjnego, a jedynie komputer klasy PC z dostępem do internetu, jednak za jego pomocą nie słucha radia i nie ogląda telewizji.
Sędziowie Trybunały orzekli jednak, że przepisy nakazujące obowiązek opłaty abonamentu nie naruszają praw i wolności autora skargi, dlatego postanowili nie nadawać sprawie biegu. Stwierdzili jednak, że wpływy z abonamentu są konieczne do funkcjonowania publicznych mediów.
W Niemczech postanowiono odejść od klasycznej metody abonamentowej uzależniającej obowiązek opłaty abonamentu od posiadanych odbiorników - co jest w zbliżonej formie praktykowane również i w Polsce. Nowe przepisy nakładają obowiązek opłaty abonamentu z każdego gospodarstwa domowego i zakładu pracy bez względu czy znajdują się w nim stosowne odbiorniki.
W kraju naszych sąsiadów, zadowolenia z decyzji sędziów nie kryją publiczne media, dla których to szansa na większe wpływy do budżetu i przygotowanie lepszej oferty programowej wraz z realizacją misji. Zdania tego jednak nie podziela spora część obywateli, która stanowczo sprzeciwia się tego typu działaniom.
Obecnie w Niemczech miesięczna opłata abonamentowa za odbiornik radiowy wynosi 5,76 euro, a za radio wraz z telewizorem 17,98 euro. Wspomniany wcześniej adwokat, nie zamierza jednak składać broni i zapowiedział skargę do bawarskiego trybunału.
Oby ostatnie zawirowania związane z abonamentem RTV w Polsce, nie spowodowały, że nasi politycy postanowią nieco "zgapić" od zachodnich sąsiadów przyjmując podobną regulację.
Źródło: PAP, gazeta
Komentarze
83Co najlepsze, w polsce obowiazek placenia abonamentu ma charakter dobroczynny a nie obowiazkowy. Niestety niewielu ludzi o tym wie a w szczegolnosci ta grupa ktora zyla i placila jeszcze w starym ustroju.
"Stwierdzili jednak, że wpływy z abonamentu są konieczne do funkcjonowania publicznych mediów."
Ja jestem codziennie głodny, zatem do funkcjonowania potrzebuje też pieniędzy to od dziś wszyscy macie mi płacić po 10 gr.
Nie oglądam telewizji wcale, bo nie mam czasu ani ochoty. Wolę wiadomości w internecie gdzie wybieram sobie co mnie interesuje, a co nie.
Doszło do wspomnienia TV TRWAM, więc i ja się wypowiem :) Szczerze to wogóle nie chodzę do kościoła, ale TRWAM (i Radio Maryja) bardzo cenię za rzetelność. Informacje mają najlepsze z możliwych. Praktycznie bez manipulacji.
Ale co chcę przekazać - skupmy się na proporcjach:
Tvp/Tvn/Polsat/reszta hołoty = wykazują poparcie dla PO/SLD/RPP
Trwam/Radio Maryja = wykazują poparcie dla PIS/SP
Jest więc drobna dysproporcja. Trwam i Maryja nie wstydzą się reklamować patriotyzmu, nie ma u nich dnia bez Mazurka Dąbrowskiego, nie dają żadnych reklam, a jedynie prośby o datki. O. Rydzyk założył przy tym szkołę, żeby kształcić nowych dziennikarzy nie umoczonych w interesach poprzedniego systemu... Cała ta nienawiść wobec niego, do tylko efekt zgranej propagandy głównych mediów. Dlaczego? Bo wykluczając media Rydzyka mogą kłaść swoim odbiorcom do głowy fekalia informacyjne... aż po brzegi :) natomiast gdyby (nie daj boże dla nich) Rydzyk dostał JEDNO miejsce na multi i zaczął by pokazywać informacje "takie jakie są", rozliczać rząd ze swojej nieudolności, to też musieli by zwolnić wodze fantazji w temacie zielonej wyspy i innych sukcesów o tym jak to państwo zdało egzamin.
Rozważę płacenie abonamentu, kiedy Trwam dostanie miejsce na multi. Inaczej mogą mnie pocałować w d... duże miejsce.
A może nawet telewizja mogła by znowu sobie pozwolić na jakieś programy edukacyjne, a nie tylko tłuczenie telenowel, bo tam duża oglądalność i dobra kasa z reklam.
Programy tam nadawane też pewnie mają wyższy poziom niż w Polsce.