Air 100, Air Zen i Air Duo to trzy mini-drony, które mają sprawdzać się dużo lepiej od kijka do selfie. W porównaniu do oryginału oferują wyższą jakość obrazu i lepsze działanie.
Pamiętacie AirSelfie – drona do selfie wielkości smartfona? Producent tej ciekawostki postanowił przypomnieć o sobie podczas targów CES 2019, przywożąc ze sobą do Las Vegas nie jeden, lecz aż trzy nowe gadżety. Spełniają tę samą funkcję co oryginał z 2016 roku, ale mają robić lepsze zdjęcia i sprawniej poruszać się w powietrzu.
Nową ofertę otwiera Air 100 – najtańszy i najprostszy dron dla użytkowników o nieszczególnie wygórowanych potrzebach. Wyceniony na 100 dolarów gadżet wyposażony w 12-megapikselowy aparat, nagrywający wideo w rozdzielczości HD i działający do sześciu minut od ładowania do ładowania.
(Kosztujący 140 dolarów) Air Zen ma już nieco więcej do zaoferowania, szczególnie pod względem jakości materiałów. Ma aparat 13 Mpix i obiektyw o polu widzenia 120 stopni, a do tego nagrywa wideo w rozdzielczości 4K. Dzięki konstrukcji z tworzywa sztucznego wzmocnionego włóknem węglowym dron ma się cechować również wyższą trwałością, a do tego „pewnym stopniem wodoszczelności”.
Najlepiej wyposażony jest natomiast Air Duo z dwoma obiektywami (12 Mpix/80 stopni + 12 Mpix/110 stopni). Podzespoły drona zostały zamknięte w wytrzymałej obudowie z aluminium, w której mogą unosić się nad ziemią przez 7 minut zanim nadchodzi konieczność naładowania (lub wymiany) akumulatora. Cena to 230 dolarów.
Dzięki nowym rozwiązaniom technologicznym drony AirSelfie będą w stanie wystartować, ulokować się, zrobić zdjęcie i wrócić przy minimalnym udziale użytkownika. Rynkowa premiera całej trójki jest zaplanowana na bieżący rok.
Źródło: AirSelfie, New Atlas
Komentarze
2