Agencja DARPA rozpoczęła prace nad chipem, który byłby w stanie wydajnie tłumaczyć sygnały neuronowe na kod binarny.
Prowadząca mnóstwo projektów badawczych dla amerykańskiej armii agencja DARPA zapowiedziała kolejny, dosłownie szalony program. NESD (to skrót od Neural System Engineering Design) zakłada zaprojektowanie chipu, który umożliwiłby bezpośrednią komunikację mózgu z komputerami.
Wierzcie lub nie, ale agencja DARPA naprawdę chce to zrobić. Pewnie, na rynku już od lat istnieją proste technologie tego typu, które pozwalają na przykład pacjentom kontrolować ruchy protez. Obecne interfejsy są jednak zbyt wolne, DARPA porównuje je do sytuacji, w której „dwa superkomputery próbują się ze sobą porozumieć za pomocą 300-bodowego modemu”.
Taki chip musi być szybki, ponieważ…
Dlaczego jednak agencji DARPA tak zależy na wydajności? Wszystko tłumaczą potencjalne zastosowania, jakie naukowcy widzą dla swojego chipu. Przykład: przywrócenie wzroku niewidomej osobie. Wymagałoby to zainstalowania kamery, która na bieżąco transmitowałaby informacje wizualne do mózgu, który to następnie tłumaczyłby te dane na język zrozumiały przez neurony.
Pomysł DARPA – aktywność mózgu w „0” i „1”.
Aby osiągnąć tego typu cele agencja uruchomiła program NESD. Plan? Zaprojektowanie możliwego do implantacji interfejsu neuronowego, który byłby w stanie zapewnić przesyłanie danych o bardzo dużej rozdzielczości z bardzo dużą szybkością pomiędzy mózgiem człowieka a urządzeniami cyfrowymi.
Interfejs pracowałby jako tłumacz, konwertując biologiczne sygnały z mózgu na „zera” i „jedynki” zrozumiałe przez komputery i inne urządzenia elektroniczne. Całość polega po prostu na przekształcaniu języka neuronowego na binarny kod cyfrowy (i na odwrót). Choć „po prostu” jest tu chyba jednak nie na miejscu…
Komunikacja obustronna – potencjał i zagrożenia
Interfejs miałby mieć możliwość działania w dwie strony. Przekształcanie danych cyfrowych na język neuronów mogłoby pomóc właśnie osobom, które straciły wzrok lub słuch. Z kolei konwertowanie sygnałów z mózgu na kod binarny pozwałoby kontrolować urządzenia za pomocą myśli.
Oczywiście, jak zawsze w przypadku ingerencji w mózg istnieją ogromne zagrożenia. Kto chociażby da nam pewność, że ten interfejs będzie nie do zhakowania?
Niemniej warto przyglądać się temu projektowi, bo efekty – jeśli uda się do nich doprowadzić – mogą mieć ogromne znacznie w przyszłości medycyny i ludzkości w ogóle. Dajcie znać w komentarzach co sądzicie na temat pomysłu agencji DARPA.
Źródło: DARPA, Gizmodo
Komentarze
24Bardziej bym stawiał na zdalnie sterowane roboty bojowe lub coś w tym stylu.
Fajnie, że coś rusza w tym kierunku.
Za każdym razem kiedy są opracowywane takie technologie myślę sobie że to dobrze tworzyć rzeczy które pomogą chorym ludziom ale równie dobrze ta technologia może się przyczynić do 'tworzenia' kolejnych chorych ludzi jeśli wykorzystać ją w wojnach etc.
Czytałem kiedyś też prognozy pewnego futurologa który opowiadał że za X lat wszczepią nam czip do mózgu i następnie będzie można tam wstrzykiwać informacje zupełnie jak w "Matrixie". Myślę że to właśnie TA technologia pozwoli na takie rzeczy. Słowem cyberpunk pełną gębą.
Sam jestem świadkiem takiego czegoś.
KAŻDY kto się zgodzi na eksperymentowanie dotyczące manipulacji mózgiem, będzie miał zrujnowane życie.
Szkoda że tylko nieliczni maja okazję zobaczyć na własne oczy człowieka który właśnie mdleje, bo ktoś wysłał takie polecenie z komputera, który steruje mózgiem...