Amazon na rynku kurierskim - szansa dla sprzedawców, zagrożenie dla dostawców
Ostatnio kupił 20 tysięcy samochodów dostawczych i nieustannie rozwija koncepcję dronów do dostarczania przesyłek oraz dostaw pod nieobecność klienta. Wyraźnie widać, że Amazon chce na dobre wejść na rynek usług kurierskich. Co to oznacza?
Choć przekonuje, że jego intencją nie jest budowanie konkurencji dla firm kurierskich, z którymi od lat współpracuje, do pomysłu utworzenia i rozwijania własnych kanałów logistycznych podchodzi na poważnie. Amazon chce stawać się coraz bardziej samodzielny, aby obniżyć koszty działalności i zapewnić moce przerobowe dostosowane do rosnącej skali zamówień na jego platformie.
Oprócz standardowych form kurierskich Amazon rozwija także ciekawe koncepcje, takie jak dostawy bezpośrednie do samochodowych bagażników czy przedpokojów w mieszkaniach klientów. – „Kurier dostaje jednorazowy dostęp do zamka i może zostawić paczkę” – tłumaczy Sascha Stockem, założyciel firmy Nethansa, która pomaga sprzedawcom we wchodzeniu na tę najpopularniejszą na świecie platformę e-commerce. Dostrzega on również w takim działaniu Amazona szansę dla polskich sprzedawców, którzy mieliby dzięki temu zyskać lepsze warunki.
Zdecydowanie mniej optymistycznie do planów Amazona podchodzą firmy kurierskie. Jest już zresztą pierwsza ofiara: DHL wycofał się z rynku austriackiego po tym, jak uruchomiona została na nim samodzielna usługa dostawy paczek amerykańskiego giganta. O zmniejszonych przychodach informują też inni giganci, a także poczty w poszczególnych krajach, do których wchodzi Amazon.
Jakkolwiek będzie, bez wątpienia szykuje się olbrzymie zamieszanie w sektorze usług kurierskich. Eksperci przekonują, że ostatecznie wszystkim wyjdzie to na dobre. Amazon ma bowiem potencjał, by doprowadzić do profesjonalizacji branży i poprawy warunków: tak dla sprzedawców, jak i klientów.
Źródło: Rzeczpospolita, Nethansa, inf. własna
Warto zobaczyć również:
Komentarze
5