YouTube (już tak wcale nie po cichu) marzy o tym, by być niczym CNN, NBC czy nawet rodzimy TVN. Serwis chce być telewizją przyszłości.
Chad Hurley, jeden z współzałożycieli YouTube, w rozmowie z brytyjskim Telegraphem przyznaje, że chciałby, by jego widzowie spędzali na łamach serwisu więcej niż przysłowiowe "15 minut dziennie". YouTube miałby przypominać bardziej standardowe stacje telewizyjne, gdzie widzowie będą oglądali swoje ulubione audycje i poświęcali im do kilku godzin dziennie.
Tego typu plany i rozumowanie wynika poniekąd ze średniej kondycji finansowej serwisu - czego nie kryją zresztą sami twórcy. Utrzymanie serwerów YouTube to gigantyczne wydatki, natomiast ewentualne zarobki na dzień dzisiejszy pozostawiają wiele do życzenia. Google stać na utrzymywanie swojej video-witryny, jednak nasuwa się pytanie - jak długo będzie miało ochotę ją finansować? Dlatego właśnie YouTube chce wejść do kopalni złota - rynku reklamy telewizyjnej.
Hurley przyznaje, że żeby to się udało, trzeba przede wszystkim zmienić sposób myślenia ludzi o jego serwisie. Być może najlepszy rozwiązaniem w tym wypadku byłaby terapia szokowa. No bo powiedzcie szczerze - wyobrażacie sobie jak z popcornem i całą rodziną zasiadacie przed ulubionym kanałem na YouTube?
Źródło: Telegraph
Komentarze
3