AMD chce zwiększyć produkcję Radeonów - czy to rozwiąże problem z dostępnością kart?
AMD potwierdziło, że dostępność kart graficznych jest słabsza niż tego oczekiwano, więc w planach jest zwiększenie produkcji. Na drodze stoi jednak pewna przeszkoda...
Sytuacja na rynku kart graficznych nie wygląda zbyt dobrze. Popularność kryptowalut przełożyła się na zwiększony popyt zarówno na GeForce'y, jak i Radeony, przez co od kilku miesięcy występują problemy z cenami i dostępnością wydajniejszych modeli. Firma AMD nie pozostaje jednak głucha na skargi klientów i planuje zwiększyć produkcję akceleratorów.
Ostatnio do sprawy odniosła się CEO AMD, która podsumowała wyniki finansowe za ostatni kwartał i ujawniła plany na najbliższe miesiące. Dr Lisa Su potwierdziła, że spora część sprzedanych kart graficznych rzeczywiście znalazła zastosowanie w koparkach kryptowalut. Dodała również, że dostępność kart jest niższa niż chciałoby tego AMD, ale już trwają prace nad zwiększeniem produkcji u partnerów.
Niestety, plan może nie być taki prosty do zrealizowania, bo na drodze stoją problemy z dostępnością pamięci GDDR5 i HBM2 (pierwsze są wykorzystywane w modelach Radeon RX 400 i 500, a drugie w modelach Radeon Vega). Lisa Su ujawniła jednak, że prowadzone są rozmowy z firmami zajmującymi się produkcją pamięci.
Radeon RX 580 - za modele dostępne w sprzedaży trzeba wydać grubo powyżej 2000 zł
Przy okazji warto zauważyć, że Nvidia również podjęła działania w celu rozwiązania problemu, ale objęła tutaj trochę inną strategię – producent polecił sprzedawcom ograniczyć sprzedaż akceleratorów budującym koparki kryptowalut. Który sposób okaże się skuteczny? To już chyba jest nieistotne. Ważne żeby sytuacja na rynku kart graficznych wróciła do normy i zwykli klienci też mogli kupić karty graficzne (i to w normalnych cenach!).
Źródło: Polygon
Komentarze
52i po problemie :D
Nie dziwię się AMD ,że najpierw pod koniec roku będą dostarczane pierwsze sample procesorów serwerowych nowej generacji w 7nm bo tutaj INTEL dostaje ostro lanie dlatego trzeba go dobić całkowicie.
Rynek konsumenta widać jaki jest gdzie dalej w grach wystarczą cztery/osiem wątków więc nie ma sensu wprowadzać takiej mocy obliczeniowej z CPU gdy RYZEN 7 nie jest w stanie do tej pory wykorzystać chociaż w 75% swoich możliwości.
Mianowicie jest to trudność sieci kryptowaluty.
Dotrą w końcu do takiego punktu w którym kopanie na zwykłym GPU po prostu nie będzie opłacalne.
Powstają ASIC dla innych walut niż BTC i tam już od dawna nikt na GPU nie kopie albo robią to nieliczni. Bodaj 4-5 lat temu Radeony również były wykorzystywane do kopania i miały swój główny udział właśnie tam.
Dedykowane do tego celu ASIC je wyparły.
Problemem jest fakt, że powstaje bardzo dużo kryptowalut i gdy jakaś staje się popularna mija rok-dwa-trzy zanim jej trudność przekroczy możliwości GPU (a te cały czas jakby nie było rosną wydłużając ten okres).
Programowo nie ma tego co zmieniać, bo górnicy i tak często modyfikują BIOS kart. Zostałoby stworzenie sprzętowego mikrokontrolera, który potrafiłby rozróżnić do jakiego celu karta jest wykorzystywana i w momencie kopania ograniczyć jej moc, co sprawiłoby, że nie będzie opłacalna.
Obecnie antywirusy i pluginy potrafią odróżnić skrypty typowo renderujące od tych górniczych.
Chociaz byc moze cos sie zaczyna dziac, skoro glowne banki w USA i EU zaczynaja wprowadzac blokady kupna kryptowalut.
problemem jest rynek smartfonow oraz tego, ze ludzie je zmieniaja co pol roku.