Pracownikom DEA (Drug Enforcement Administration) zdarza się korzystać z lokalizatora AirTag podczas wykonywania swoich czynności. Okazuje się, że gadżet ma wśród nich bardzo dobrą opinię.
Apple AirTag w służbie prawa
AirTag to jeden z najmniejszych gadżetów, jakie ma w swojej ofercie Apple. To urządzenie w kształcie niewielkiej pastylki, które można umieścić w portfelu czy przy pomocy dodatkowych akcesoriów przypiąć np. do kluczy lub plecaka. AirTag przesyła informację o swoim położeniu do chmury iCloud i w razie takiej konieczności użytkownik może sprawdzić, gdzie podziewa się jego zaginiony przedmiot. Praktyczne rozwiązanie, prawda? Jak się okazuje, nie tylko dla osób cywilnych.
Forbes dotarł do dokumentów potwierdzających, że z AirTag korzysta amerykańska agencja DEA (Drug Enforcement Administration). Przywołano sprawę z maja zeszłego roku. Funkcjonariusze straży granicznej przechwycili wtedy podejrzane paczki z Chin. Po sprawdzeniu okazało się, że wewnątrz znajdowały się przedmioty wykorzystywane do produkcji narkotyków. Zgodnie z procedurami poinformowano o tym DEA, którego funkcjonariusze postanowili dotrzeć do odbiorcy. Tu pojawia się najbardziej interesujący wątek, ponieważ zdecydowali się ukryć lokalizator Apple AirTag wewnątrz jednej z paczek by móc śledzić jej drogę.
AirTag lepszy od policyjnych gadżetów?
Oficjalnie DEA nie komentuje sprawy dlatego też można tylko zastanawiać się nad tym, dlaczego wybrano akurat gadżet Apple, który nie jest jedynym lokalizatorem dostępnym na rynku. W nakazie przeszukania (to na ten dokument powołuje się Forbes) funkcjonariusze zamieścili jednak wzmiankę o „dokładnych informacjach o lokalizacji pozwalających uzyskać dowody”. Sugeruje to, że AirTag został wybrany z uwagi na efektywne działanie.
Emerytowany detektyw z biura prokuratora generalnego powiedział w rozmowie z Forbes, że DEA mogła testować AirTag z powodu awarii urządzeń GPS będących na wyposażeniu służb. Zasugerował, że ich praca pozostawia wiele do życzenia, „czasami działały, a czasem nie”. Poza tym jego zdaniem AirTag „może być łatwiej ukryty i jest mniej prawdopodobne, że zostanie znaleziony przez podejrzanych”.
AirTag raczej nie wejdzie na stałe do służby
Obserwatorzy zaznaczają, że skuteczność AirTag okazała się aż za wysoka. Przypominają, że Apple spotkało się z pozwem zbiorowym, w którym zarzucono producentowi, że jego gadżet pozwala na naruszanie prywatności, śledzenie i prześladowanie (tu dominowały głosy o byłych partnerach/partnerkach).
W efekcie wydano aktualizację wprowadzającą rozwiązania mające ostrzegać o obecności nieznanego urządzenia śledzącego (sygnał dźwiękowy pojawiający się gdy lokalizator przez dłuższy nie wykryje w pobliżu właściciela). W opisywanym przez Forbes przypadku AirTag okazał się jednak skutecznym narzędziem, ponieważ sprawa znalazła finał w sądzie.
Źródło: forbes
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!