Super 8 - Kodak planuje powrót analogowego formatu filmowego ze szczyptą cyfrowej technologii

Legendarny format rejestracji filmów na kliszy Super 8 ma szansę przeżyć drugą młodość. Kodak planuje przywrócić ten stworzony w 1965 roku format do łask, łącząc analogową technologię z cyfrowymi rozwiązaniami. Planowany jest nie tylko jeden, ale cała seria produktów zgodnych z formatem Super 8.

Dobrze wiemy, że w branży konsumenckiej kliszy analogowej nie wiedzie się dobrze. Można rzec więcej, w ogóle się nie wiedzie, gdyż ten sposób zapisu praktycznie całkowicie został wyparty przez fotografię i wideo cyfrowe.

Jednak nawet w takiej rzeczywistości nie ma szans całkowicie uwolnić się od analogowej technologii. Przeżywa ona w ostatnim okresie renesans. Może nie na ogromną skalę, ale jeśli jesteście miłośnikami filmów, to dobrze wiecie, że niejedna z najbardziej kasowych i pozytywnie ocenianych przez krytykę produkcji, powstaje obecnie na kliszy analogowej. Jednym z liderów w produkcji analogowych materiałów eksploatacyjnych był i nadal jest Kodak.

Na jego kliszach nakręcono w ostatnich latach takie hity jak ostatnia część przygód Jamesa Bonda, zatytułowana Spectre, siódmy epizod Gwiezdnych Wojen, a także Nienawistną Ósemkę wyczekiwaną z niecierpliwością przez polskich miłośników Quentina Tarantino. W tym roku biznes Kodaka związany z analogowymi kliszami filmowymi ma po raz pierwszy od dawna przynieść zyski.

Najbardziej znanym w ostatnich latach przypadkiem promocji formatu Super 8, jest z kolei film o tym samym tytule, historia nastolatków, w której tle występują kosmici. To jednak fantazja, a Kodak chce by Super 8 stało się na nowo rzeczywistością, a nie tylko hasłem, które budzi nostalgię.

Nowa kamera Kodaka ma podobnie jak stare urządzenia  korzystać z magazynków z kliszą Super 8 (dokładnie 15 metrów kliszy). Film jest w związku z tym rejestrowany w pełni analogowo. Dostępne szybkości rejestracji to 9, 12, 18, 24 lub 25 klatek/s. Jednak podgląd obrazu odbywa się z pomocą całkowicie cyfrowej techniki, na odchylanym 3,5" ekranie LCD.

Trzeba przyznać, że to odważne połącznie, które… no właśnie, czy przypadnie nam do gustu? Na pewno już przypadło Stevenowi Spielbergowi czy Robertowi Richardsonowi, ikonom współczesnego kina, których kariera rozpoczęła się od przygód z filmowaniem na kliszy Super 8. Kamera Super 8 to ich zdaniem, podobnie jak innych przedstawicieli branży filmowej, świetny pomost, który pozwoli amatorom filmowania rozwinąć swoje talenty i być może wejść w świat profesjonalnej kinematografii.

Kamerę, której kształt jest uwspółcześnioną formą starych kamer Kodaka z opcjonalnym uchwytem na dłoń oraz uchwytem do przenoszenia połączonym z mikrofonem, wyposażono w optykę Ricoh. Dostępny jest obiektyw o ogniskowej 6 mm i światłosile 1:1,2 lub zoom o zakresie ogniskowych od 6 do 48 mm. Gdy uwzględnimy ekwiwalent dla pełnej klatki, pole widzenia obiektywu 6 mm powinno być takie samo jak obiektywu 35 mm (nie należy sugerować się napisami na ilustracjach).

Co potrafi jeszcze analogowo-cyfrowa kamera Super 8 Kodak? Możemy regulować ekspozycję, także manualnie, ładować akumulator przez USB, a zapewne także iść na łatwiznę i rejestrować filmy w postaci cyfrowej (w końcu do czegoś musi służyć slot kart SD, który widnieje na zdjęciach). Ostateczny wygląd kamery może jednak być inny, a to co widzimy na zdjęciach to projekty koncepcyjne.

Cena kamery nie jest jeszcze ustalona, będzie to prawdopodobnie coś pomiędzy 400 a 750 dolarów. Do tego konieczne będzie jeszcze doliczenie kosztów analogowej kliszy oraz jej wywołania i ewentualnej digitalizacji. A to kolejne, co najmniej kilkadziesiąt dolarów. Pierwsze egzemplarze kamer Kodak powinny pojawić się w sprzedaży jesienią tego roku.

Źródło: Kodak