iPad, iPhone i smartfony z Androidem.
Model biznesowy polegający na udostępnianiu darmowych wersji próbnych gier (freemium model), a następnie płatnych rozszerzeń przynosi efekty. Platformy Android i iOS, które korzystają z takiej formy dystrybucji gier w ciągu trzech lat trzykrotnie zwiększyły swój udział w rynku mobilnej rozrywki na terenie Stanów Zjednoczonych.
W 2009 roku produkty Apple oraz cała rodzina smartfonów opartych o platformę Google miały udziały około 19% udziałów w światowym rynku gier mobilnych. Potentantem było Nintendo z 70% udziałami. Dzisiaj mimo premiery Nintendo 3DS i zapowiedzi kolejnych konsol, sytuacja się odwróciła. Teraz to smartfony dominują na rynku gier z 58% udziałami. Nintendo zanotowało pierwsze straty od 1981 roku (wyniosły one 926 milionów dolarów).
Dane firmy analitycznej Flurry, dotyczące udziałów na rynku gier w Stanach Zjednoczonych w ostatnich trzech latach (dane dla 2011 roku to szacunki). Wartość mobilnego rynku gier w 2009 roku wyniosła 2,7 miliarda dolarów, w 2010 roku spadła do 2,5 miliarda, a w bieżącym roku ma osiągnąć poziom 3,3 miliarda dolarów.
Za sukces odpowiada nie tylko szybki rozwój hardware’u, który wyniósł możliwości graficzne smartfonów na nowy poziom, ale i sposób dystrybucji gier. Kupując smartfona płacimy co prawda niemało za samo urządzenie, często więcej niż za przenośną konsolę, ale jednocześnie zyskujemy dostęp do dużej liczby darmowych gier. Co więcej, nawet komercyjne tytuły zazwyczaj dostępne są w wersji Free, która ma mniej poziomów, ograniczony czas rozgrywki, ale pozwala graczom zapoznać się z daną produkcją. Gdy gra się spodoba, możliwe jest dokupienie rozszerzeń do gry w miarę postępów w rozgrywce. W przypadku konsoli z taka polityka biznesową nie mamy doczynienia, od razu należy zapłacić za całą grę.
Zarzuty dotyczące nieprzystosowania smartfonów do gier starają się zdyskredytować producenci takich akcesoriów.
Coraz większa dominacja smartfonów na rynku mobilnych gier to według Flurry również wynik bardzo dużej liczby takich urządzeń na rynku. Ostatnie raporty wskazują na 250 milionów aktywowanych urządzeń z iOS oraz 190 milionów z Androidem. Liczba ta będzie nadal rosła, a jak wskazują raporty coraz większą rolę będą odgrywały wydajne i wcale nie najtańsze modele. Dla porównania według danych serwisu VGChartz dotychczas sprzedano 149 milionów konsol Nintendo DS (konsol 3DS sprzedano jedynie 6,6 miliona w tym roku) i niespełna 71 milionów konsol Sony PSP.
Niedługo te statystyki trzeba będzie uzupełnić o kolejną platformę Windows Phone, która również chce włączyć się do rywalizacji na mobilnym rynku gier. Ale to nie koniec - Sony niedługo wprowadzi do sprzedaży konsolę Vita, która także może zmienić układ sił.
Niezależnie od tego kto wygra, smartfony czy przenośne konsole, obniżenie cen lub oferowanie darmowych zajawek gier może odbić się negatywnie na jakości. I nie chodzi tu o samą grafikę, ale poziom prezentowany przez gry. Rynek zasypią tysiące słabych produkcji, a te dobre i tak będą musiały kosztować tyle co gry na konsole przenośne.
Źródło: IBTimes
Art. zamieszczony za zgodą serwisu Techbyte.pl
Komentarze
53Poza tym cena takich gier jest bardzo, ale to bardzo niska 3-12 zł w zależności od tytułu to praktycznie jest nic. A warto odnotować fakt, że coraz więcej ambitniejszych produkcji pojawia się na iOS i Androidzie głównie dzięki Gameloft. Przykładowo ostatnia część Modern Combat 3 to bardzo dobra gra i oby takich więcej. Przełożyli Call of Duty MW2/3 na telefon w sposób idealny. Oprócz tego Dead Space, Real Racing 2, Infinity Blade, Battlefield BC 2 i wiele innych:P
PSP Vita będzie miała bardzo utrudnione życie.
Zelda - Zenonia
Sonic - Wind-up Knight
Ninja Gaiden - Samurai II: Vengeance
Mario - Mobile Andrio
Uncharted - BackStab
Metroid - N.O.V.A.
Jest trochę tych zamienników :P Ale i tak nic dla mnie.