Rząd USA rozpoczął śledztwo mające wykazać czy aplikacje do smartfonów naruszają prywatność użytkowników.
Warto przeczytać: | |
Zaskakująca cena Samsunga Nexus S | |
Superkomputer chłodzony gorącą wodą |
Aplikacje mnożą się obecnie w imponującym tempie. Według grudniowego raportu, 56 spośród 101 testowanych programów zbiera informacje pozwalające zidentyfikować konkretnego użytkownika i udostępnia je dalej - na przykład firmom rozsyłającym reklamy. Dodatkowo, 47 z nich podaje także nasze aktualne położenie.
Co w tej kwestii robią prawnicy? Wchodzą z twórcami oprogramowania na sądową ścieżkę. Jednymi z powołanych świadków są członkowie firmy Pandora Media (radio online), której aplikacja używana jest w iPhone'ach i telefonach korzystających z systemu Android.
Zarząd firmy obawia się, że zamieszanie w sprawy prawne zadziała niekorzystnie na jej wizerunek. Mimo tego, że sama Pandora nie jest obiektem śledztwa, włączanie jej w cały proces może wzbudzić podejrzenia - w końcu ten serwis zbiera adresy e-mailowe. Choć nie wymaga on podawania dodatkowych danych umożliwiających bezpośrednią identyfikację, jak wiek czy miejsce zamieszkania, odnotowany spadek popularności może być znaczący.
Czekamy na werdykt - czy prawnicy ze Stanów Zjednoczonych stwierdzą, że aplikacje na smartfony łamią prawo do prywatności i anonimowości użytkowników? I czy w rezultacie nasze dane będą lepiej chronione?
Źródło: telegraph.co.uk
Polecamy artykuły: | ||
Muzyka - z YouTube, MP3, do pobrania i na życzenie | Goog le Chrome - 20 świetnych wtyczek | Nvidia 3D Vision Surround - 3D na trzech monitorach |
Komentarze
7Tylko dzieci i nieświadome ludki mają wypasione tocz skriny współczuje im bardzo
Zresztą po co kalkulator, ludzie tyle lat używali liczydeł i też było dobrze.
Bosche.
Przykro mi, że masz takie smutne życie.
Napiszę więc tylko, że mam nadzieję iż jesteś młody i to wiek tłumaczy całkowity brak empatii poznawczej.
Aby nie było całkiem off-topic:
Z jednej strony użytkownik wyraża zgodę na dostęp do danych, więc prawnie jest OK. Ale z drugiej prawo często broni klientów przed ich indolencją - i dobrze!
Pewne jest, że jeśli zabroni się modelu biznesowego opartego na handlu danymi do celów reklamowych, to ilość bezpłatnych aplikacji spadnie.
Potęgą np. Androida to właśnie Andoriod Market i możliwość ustawienia telefonu pod Siebie, i tu jest problem bo jeśli ktoś znalazł odpowiedni program z funkcjami jakich potrzebuje chce go pobrać, a tu zamiast euforii jest strach: czy nie ma tak jakiegoś wirusa? Czy może mi jakoś to zagrozić\zaszkodzić?