Alaska Airlines to pierwsze duże amerykańskie linie lotnicze, w których tablet iPad całkowicie zastąpi papierowe instrukcje, z których korzystają piloci podczas lotu.
Zastanawialiście się, co takiego dźwiga pilot ze sobą, w pięknym neseserze, wchodząc na pokład samolotu? Nie ma tam ani kanapek, ani zapasowego spadochronu, lecz stosy papierowych instrukcji i planów lotu.
Ale po co tak się męczyć, skoro mamy tablet iPad. Do takiego wniosku doszło szefostwo linii lotniczych Alaska Airlines i zamiast nesesera wepchnęli w ręce pilotów zgrabną aktówkę z tabletem. Inne duże linie lotnicze jak i amerykański urząd lotnictwa cywilnego (FAA) powoli przekonują się do zastosowania tabletów Apple, choć jak na razie są to jedynie testy. Delta Airlines - jedne z największych linii lotniczych świata - nadal polegają na papierze.
Urządzenia stosowane w Alaska Airlines korzystaja z aplikacji GoodReader, która pozwala odczytać zapisane w formacie PDF materiały. Dzięki możliwości interakcji z wyświetlanymi danymi, dotarcie do potrzebnych informacji ma być znacznie wygodniejsze. Podobnie jak aktualizacja zawartości. Jako zaletę, w sytuacjach krytycznych, wymienia się również dużą jasność wyświetlacza.
Według linii lotniczych iPady nie tylko oszczędzą papier, ale także zdrowie pilotów – papierowa zawartość nesesera potrafi wazyć kilka - kilkanaście kilogramów.
No tak. Wszystko pięknie, ale co będzie, gdy elektroniczna książka lotu odmówi posłuszeństwa. Papier na pewno się nie zawiesi. Świadomość pasażera, że jego bezpieczeństwo zależy od produktu, który działa na baterie, nie zawsze musi być podnosząca na duchu.
Więcej o tabletach Apple:
- Pomysłowa i tania "klawiatura" do iPada
- Apple Store 2.0: tablety zamiast ulotek reklamowych
- Na luzie: iPad 2 vs działko Minigun - film
Źródło: TiPb
Komentarze
17Po tym wypadku mialy zostac zlikwidowane papierowe checklisty.
Myslalem ze to juz dawno zostalo wprowadzone.
Co do awaryjnosci - na pokladzie moga byc 2-3 ipady - szanse na to ze wszystkie naraz odmowia posluszenstwa sa praktycznie zerowe (pomijajac jakis kataklizm typu wybuch nuklearny, ktory zniszczy elektronike, ale watpie czy w takiej sytuacji papierowe instrukcje zrobilyby jakas roznice...).
To po prostu znak czasow - jak samochodowe GPS zaczynaly sie dopiero pojawiac, sporo osob twierdzilo, ze "nie ma to jak paiperowa mapa, bo nigdy sie nie zawiesi, nie wyladuje sie bateria itd." Ciekawe ile osob korzystajacych z GPS ma rowniez papierowa mape...
Papierowe instrukcje powinny stanowić dodatkowe zabezpieczenie, taka kopia bezpieczeństwa, bowiem sytuacje kryzysowe są nieprzewidywalne. Natomiast sam tablet daje interesujące możliwości, np. wyszukiwanie i sortowanie tematów może być szybsze, niż ręczne kartkowanie papierowej instrukcji.
Facet siedzi w Boeingu. Odpala swoj laptop z blue-toth. A tu komunikat "Wykryto nowe urzadzenie. Boeing 737" :D