MacBook został odchudzony do granic możliwości, aczkolwiek nadal jest bardzo atrakcyjną konstrukcją.
Firma Apple na dzisiejszej konferencji zaprezentowała kilka nowości, a jedną z najciekawszych jest kompaktowy laptop MacBook – prawdziwa rewolucja, która ma szansę wpłynąć na rozwój branży.
Nowy laptop nosi nazwę MacBook (bez żadnych dopisków), ale bliżej mu do ultra cienkich modeli MacBook Air niż wydajnych MacBook Pro. O konstrukcji tej mówiono już od kilku miesięcy - sporo plotek okazało się prawdą, ale mamy też sporo nowości. Przyjrzyjmy się zatem trochę bliżej tej rewolucyjnej konstrukcji.
No właśnie, nowość jest jeszcze bardziej kompaktowa, bo choć mamy do czynienia z laptopem 12-calowym, jego grubość to tylko 13,1 mm, a waga wynosi nieco ponad 900 gramów. Dla porównania, 11-calowy MacBook Air ma 17,3 mm grubości i waży 1,08 kg. Widać zatem, że producent uczynił tutaj znaczny postęp.
Smukła budowa to m.in. zasługa całkowicie nowego mechanizmu przycisków (z uwagi na podobieństwo do motyla nosi on nazwę butterfly) – oferuje on wyższy skok, cichszą pracę, a przy tym jest o 40% cieńszy od tego stosowanego w poprzednich konstrukcjach. Każdy z przycisków ma też swoje niezależne podświetlenie.
Zmienił się też touchpad, bo w każdym z jego rogów umieszczono sensory reagujące na siłę nacisku. Możliwe będzie zatem przypisanie danej czynności dla odpowiedniego nacisku – np. zmiany tempa odtwarzania materiału wideo.
Na uwagę zasługuje też całkowicie nowa obudowa, gdyż została wykonana z jednego kawałka metalu i będzie dostępna w trzech wariantach kolorystycznych – złotym, srebrnym i szarym. Laptop wygląda zatem bardzo elegancko, a przy tym jest odporny na uszkodzenia mechaniczne.
Zgodnie z wcześniejszymi przeciekami, producent umieścił na obudowie tylko jedno złącze - USB 3.1 typu C. Służy ono zarówno do ładowania laptopa, jak i podłączania urządzeń peryferyjnych (w tym zewnętrznych wyświetlaczy), aczkolwiek konieczne tutaj będzie stosowanie specjalnych adapterów – te są dostępne w cenie od 19 dolarów (za przejściówkę na zwykłe USB) do 79 dolarów (za adapter do podłączenia monitora).
Kolejną nowością jest ekran - mamy bowiem do czynienia z 12-calowym panelem Retina o imponującej rozdzielczości 2304 x 1440 pikseli (proporcje 16:10). Co ważne, on też został odchudzony, bowiem jego grubość to zaledwie 0,88 mm.
Płyta główna nowego MacBooka jest o 67% mniejsza od tej stosowanej w 11-calowym MacBooku Air
Co się kryje „pod maską”? Producent postawił na najnowsze procesory Intela – mowa oczywiście o układach Core M z generacji Broadwell, które charakteryzują się stosunkowo dobrą wydajnością i bardzo niskim poborem mocy. W zależności od wersji jest to Core M 5Y51 (1,1/2,6 GHz) lub 5Y71 (1,2/2,9 GHz) – obydwa zostały wyposażone w dwa rdzenie/cztery wątki i zintegrowaną grafikę HD 5300. Oprócz tego udostępniono 8 GB pamięci RAM i dysk SSD o pojemności 256 lub 512 GB. Co istotne, o odpowiednie temperatury komponentów dba całkowicie pasywne chłodzenie (nie generuje ono żadnego hałasu).
Energooszczędne podzespoły pozytywnie wpłynęły na czas działania laptopa na wbudowanej baterii – jedno ładowanie pozwoli na przeglądanie internetu nawet przed 9 godzin lub oglądanie filmów nawet przez 10 godzin.
Specyfikacja laptopa Apple MacBook:
- ekran: 12” Retina – 2304 x 1440 pikseli
- procesor: Intel Core M 5Y51 lub 5Y71
- pamięć RAM: 8 GB LPDDR3-1600
- układ graficzny: Intel HD 5300
- dysk SSD: 256 lub 512 GB
- sieć: Wi-Fi 802.11ac, Bluetooth 4.0
- system operacyjny: OS X Yosemite
- czas pracy na baterii: do 10 godzin
- złącza na obudowie: USB 3.1 C
- waga: 902 gramów
- wymiary: 280,5 x 196,5 x 0,35-13,1 mm
Nowy MacBook trafi do sprzedaży 10 kwietnia – za wersję z procesorem Core M 5Y51 i dyskiem 256 GB trzeba będzie zapłacić 6299 złotych, a wersja z procesorem Core M 5Y71 i dyskiem 512 GB będzie kosztować 7799 złotych. W zestawie dodawany jest zasilacz i przewód zasilający.
Źródło: Apple, ComputerBase, Sweclockers, 5to9mac
Komentarze
36Przydałoby się dodać, że nic nie da się w nim wymienić, bo wszystko jest wlutowane.
Szkoda, że drogi jak na polskie warunki.
Przede wszystkim.
1) Szybkość jego SSD
2) Czy ten CoreM da radę w odtwarzaniu HEVC/V9 4K, np. youtube 2016p z Chrome-a. Ale nie 5 minutowego teledysku, tylko filmiku na tyle długiego, żeby ten CoreM się dobrze wygrzał, czy nie będzie spadku taktowania, a co za tym idzie filmik przejdzie w slide show.
Wiem, że Intel dodał wsparcie dla HEVC/V9 w sterownikach, ale jego karty HD to nie GTX 9xxx. Brak w nich natywnego dekodera, więc GPU będzie się musiało napracować, więc będzie grzało cały układ, czy nie nagrzeje go na tyle, że spadnie taktowanie i pojawi się slide show.
To wyjścia, bez których laptopa bym na pewno nie kupił. Wole mieć grubsze urządzenie i komplet wyjść (mogą być nawet na tylnej ściance) niż używać jakiś śmiesznych przejściówek zwisających z boku i przeszkadzających przy każdym przenoszeniu urządzenia. Apple chciał być "naj" postawił na mobilność i powstało urządzenie do zabawy. Na dodatek zabawka dla ludzi, którzy nie mają co robić z pieniędzmi. Takie jest moje zdanie. Tablet z klawiaturą oferuje moim zdaniem lepszą funkcjonalność, bo przynajmniej można do tego podłączyć słuchawki i przeglądać internet wraz z multimediami, słuchać muzyki i oglądać filmy.
Mam nadzieje, że inni nie pójdą w takim kierunku jak Apple.
Apple i jego chlodzenie - Air'a z (chyba) 2013 nie mozesz polozyc na kanapie i poogladac youtube bo po 20 minutach zaczyna sie przegrzewac i filmik klaci.
Tak, bo metalowa obudowa jest wielkim radiatorem, che, che, che
Ale płyta główna to rzeczywiście maleństwo.
Ciekawe który to moduł z tych czarnych to SSD?