Apple odnotowało w ostatnim kwartale rekordowe przychody - iPhone'y rozchwytywane
Kryzys to coś, czego Apple obawiać się nie musi.
Apple opublikowało najnowszy raport finansowy, w którym omówiony został pierwszy kwartał roku fiskalnego 2015. Zgadnijcie, jak wiedzie się temu producentowi?
Pisaliśmy Wam już, iż Samsung z każdym miesiącem zarabia mniej, a w kryzysie jest również Sony. Na tym tle nieco lepiej wypada sprzedaż smartfonów LG, ale i tak jest ona niczym w porównaniu do tego czym może pochwalić się Apple. Podczas gdy inni borykają się z mniejszymi lub większymi problemami, firma z Cupertiono bije kolejne rekordy.
We wspomnianym okresie Apple zanotowało 74,6 miliarda dolarów przychodu. Co ważne, poszedł za tym duży, bo wynoszący 18 miliardów dolarów, zysk. Aby uzmysłowić Wam jak dobre to wyniki wystarczy wspomnieć, że rok temu mówiliśmy o 57,6 miliarda dolarów przychodu i 13,1 miliarda dolarów zysku.
Nie wypada pominąć informacji, jakie produkty w głównej mierze stoją za tak świetnymi wynikami. Zaskoczenia nie ma, ponieważ są to rzecz jasna smartfony iPhone. Nie może być jednak inaczej, skoro klienci nabyli ich aż 74,5 miliona. Jednoznacznie pokazuje to, iż modele iPhone 6 oraz iPhone 6 Plus przyjęte zostały bardzo ciepło i zdecydowanie się na większe ekrany wyszło producentowi na dobre. Na uwagę zasługuje także duży wzrost sprzedaży smartfonów z logo nadgryzionego jabłka w Chinach (wyniki 70% lepsze niż rok temu).
Na tym tle zdecydowanie gorzej wypadają inne produkty Apple - tablety iPad oraz komputery Mac. W omawianym kwartale wygenerowały one bowiem sprzedaż na poziomie odpowiednio 21,4 oraz 5,52 miliona.
Jak widać kryzys to coś, czego Apple obawiać się nie musi. Moda na smartfony iPhone zdaje się nie mieć końca.
Źródło: theverge
Komentarze
38Teraz sobie pomyślałem, że ten cały sprzęt Apple jest taki popularny ze względu na swoją wysoką cenę. Gdyby kosztował 199$ nikt by tego nie kupował bo wstyd, a tak kupują ludzie po 649$ i myślą, że są wyższą klasą społeczną.
Nie piszę tego jako fan Androida, Windowsa czy iOS bo używam zwykły telefon który w najbliższych latach nie zamienię na "inteligentny telefon".
Dla porównania gówniany Android potrzebuje czterech rdzeni, żeby podstawowe aplikacje przestały się zacinać i mulić podczas odbierania połączenia.
Ja osobiście nie mam nic do Apple poza tym że trochę przeginają z cenami.