Apple zamyka sklepy na niemal całym świecie, jeden z wyjatków to... Chiny
Koronawirus zatoczył już naprawdę szerokie kręgi, nie bez przyczyny mówimy tu zresztą o pandemii. Wiele firm musi teraz działać nieco inaczej niż zwykle i wyjątkiem nie będzie Apple.
Apple dostrzega zagrożenie z powodu koronawirusa, zamyka sklepy stacjonarne na niemal całym świecie
W Polsce już od kilku dni zamknięte są między innymi szkoły i uczelnie, ale też placówki kultury, muzea i kina szacujące swoje starty finansowe. Ograniczono również działalność sklepów, spora część z nich również jest i jeszcze przez pewien czas będzie nieczynna. Podobnie dzieje się w innych krajach i wpisuje się to od teraz także Apple. Tim Cook zapowiedział, iż firma zdecydowała się na zamknięcie swoich stacjonarnych sklepów na niemal całym świecie, przynajmniej do 27 marca.
Ma być to jeden z kilku kroków podjętych przez Apple, z pewnością bardzo zauważalny. Tim Cook podkreśla, że jest on podyktowany chęcią minimalizowania ryzyka zakażeń i odpowiedzią na dotychczas wyciągane wnioski.
„Jedną z tych lekcji jest to, że najskuteczniejszy sposób na zminimalizowanie ryzyka przenoszenia wirusa to zmniejszenie gęstości ludności i maksymalizacja dystansu. Ponieważ liczba nowych infekcji wciąż rośnie w różnych miejscach, podejmujemy dodatkowe kroki w celu ochrony członków naszego zespołu i klientów.”
In our workplaces and communities, we must do all we can to prevent the spread of COVID-19. Apple will be temporarily closing all stores outside of Greater China until March 27 and committing $15M to help with worldwide recovery. https://t.co/ArdMA43cFJ
— Tim Cook (@tim_cook) March 14, 2020
Stacjonarne sklepy Apple ponownie otwarte w Chinach
Dla najbardziej obawiających się koronawirusa to kolejne potwierdzenie, iż jest on traktowany bardzo poważnie. Jednocześnie Apple daje nadzieję na to, że sytuacja wróci za jakiś czas do normy. Zamykając jedne sklepy, firma zdecydowała się otworzyć je w rejonie określanym jako Greater China, czyli w Chinach, Hongkongu, Makau i na Tajwanie, gdzie pozostawały zamknięte od początku lutego.
Dlaczego, skoro to właśnie Chiny (i miasto Wuhan) w największym stopniu kojarzą się z koronawirusem? Sytuacja zaczyna się tam bowiem normować i ostatnio w Chinach notowanych jest zdecydowanie mniej zachorowań na COVID-19 niż w większości państw europejskich czy w USA.
Źródło: @tim_cook
Warto zobaczyć również:
- Apple wypłaci użytkownikom odszkodowanie za spowalnianie iPhone'ów
- Jaki iPhone kupić? TOP 5
- Zobacz, jak Amerykanie kochają iPhone'y
Komentarze
17Ale może od nowej generacji coś się zmieni bo ponoć najwyższa wersją iPhone 12 Pro Max Ultimate będzie w cenie 1249$ a to byłoby coś nowego i nawet ja bym polubił Apple w takiej cenie tylko żeby aparat fotograficzny spełniał przynajmniej możliwości takie jakie będzie chociażby Huawei P40 Pro PE.