Pewien wydawca muzyczny został aresztowany za odmowę wysłania krótkiej wiadomości, po tym jak policja poprosiła go o pomoc w rozproszeniu tłumu, który zebrał się, by powitać nastoletnią gwiazdę pop.
Sytuacja miała miejsce w Kanadzie. Tysiące ludzi zgromadziło się w mieście Garden City aby powitać nastoletnią gwiazdę pop, Justina Biebera - nie znamy go, ale to ponoć lokalny idol nastoletnich Kanadyjczyków. Niestety zachowanie rozentuzjazmowanego tłumu wymknęło się spod kontroli. Popychanie, przewracanie i ogólny narastający niepokój przerósł nie tylko ochronę.
Próbując utrzymać pod kontrolą tłum, który stawał się coraz bardziej brutalny, policja poprosiła wytwórnię wokalisty o wysłanie tweeta, nawołującego do zachowania spokoju.
Ponieważ spotkało się to z odmową, policja aresztowała wiceprezesa Dem Jam records, Jamesa Roppo za serię wykroczeń, takich jak zagrażanie dobru dzieci i utrudnianie pracy administracji rządowej.
- Poprosiliśmy o jego pomoc w rozejściu się tłumu poprzez wysłanie wiadomości w serwisie Twitter - powiedział porucznik policji okręgu Nassau, Kevin Smith. - Poprzez brak współpracy z policją, zagroził życiu ludzi i naraził publiczność na niebezpieczeństwo.
Oczekujemy teraz na serię aresztowań w Kanadzie za takie publiczne wykroczenia, jak "nie odpowiadanie na Facebooku", czy "zły podział łupów w drużynie w World of Warcraft";). Oczywiście doceniamy dobre intencje kanadyjskiej policji.
Źródło: AP
Komentarze
18Za to daje 5.
Jest wypadek czy coś w tym stylu. Podchodzi do Was policjant i prosi/żąda pomocy. Wy mówicie - "to nie moja sprawa".
I co wtedy? Przepisy nie tylko w Polsce mówią że mamy _obowiązek_ pomóc!
Policja jest od pilnowania porządku i przestrzegania prawa. Prawa kanadyjskiego nie znacie a odnosicie się bezpośrednio do bezprawia w PL. Tak, bezprawia bo u nas prawo to fikcja - stąd też i taki obraz polskiej Policji.
W krajach jak USA czy Kanada masz obowiązek udzielić pomocy Policji. Jak poproszą o samochód to go oddajesz bez gadania. To nie są sceny wyssane z amerykańskich filmów, tylko normalne, powszechnie respektowane prawo. Jeśli takiej pomocy odmówisz to popełniasz przestępstwo ścigane zgodnie z rozmiarem szkody jaką wyrządziłeś swoją odmową. W tym wypadku takiej pomocy odmówiono i Policja miała święte prawo aresztować a sąd skazać.
Dura lex set lex
a jakby sie tlum wyrwal na max spod kontroli jak w angli ostatnio?
i tratowali ludzi?
nie zapewnil bezpieczenstwa na imprezie jak nic.
Może kanadyjska policja upodobniła się do tej z filmu Demolition Man.
Cytat z filmu:
"Jesteśmy policjantami, nie przywykliśmy do przemocy"