Armia Stanów Zjednoczonych stawia na elektryki. Wynika to przede wszystkim z troski o środowisko, która do tej pory z uwagi na wykorzystanie silników spalinowych raczej odchodziła na dalszy plan. Jednym z pojazdów, który ułatwi to zadanie jest nowy Canoo LTV.
Armia USA chce zelektryfikować swoje wyposażenie
Wpływ na zanieczyszczenie środowiska ze strony armii Stanów Zjednoczonych jest jednym z największych na świecie. Właśnie z tego względu jeszcze na początku 2022 roku Departament Obrony USA ogłosił plan zminimalizowania śladu węglowego w nadchodzących latach.
Jedną z głównych zmian, która ma pomóc w realizacji tego zadania jest elektryfikacja pojazdów bojowych i sprzętu wykorzystywanego przez wsparcie. Wygląda na to, że rząd podejmuje właśnie kroki ku temu - inwestując w elektryczny pojazd Canoo Light Tactical Vehicle (LTV).
Tak wygląda wojskowa wersja elektrycznego Canoo LTV testowana przez amerykańską armię
Canoo LTV dla amerykańskiej armii, czyli elektryk w służbie wojskowej
Canoo to producent elektrycznych pojazdów lifestyle’owych oraz użytkowych - tak przynajmniej firma mówi sama o sobie. Poza pojazdami cywilnymi, w portfolio marki pojawił się również model Light Tactical Vehicle (LTV), który może zostać wykorzystany przez służby specjalne (m.in. wojsko).
Jak informuje producent, prototyp LTV trafił właśnie do armii Stanów Zjednoczonych, gdzie ma przejść testy bojowe. Ich wynik określi ewentualne zapotrzebowanie wojska na podobne pojazdy i ich dalsze zastosowanie.
Na ten moment zastosowanie Canoo LTV w wojsku będzie ograniczać się do zadań zwiadowczych oraz transportowych - to z uwagi na „pick-upowy” charakter pojazdu, który może być konwertowany na szereg różnych sposobów.
Canoo Pickup - na jego podstawie powstał LTV dla amerykańskiej armii. Różni się przede wszystkim rozmiarem kabiny (pojedyncza w LTV)
Elektryk z kevlarowym opancerzeniem. Dla bezpieczeństwa armii i akumulatora
Canoo LTV pomieści w swojej kabinie mniej osób, niż podstawowy pick-up firmy, na którego platformie zbudowany jest model wojskowy. Jest za to więcej miejsca na pace, gdzie wojsko może przewozić niezbędne podczas manewrów materiały.
Producent zadbał o możliwość konfiguracji LTV. Modułowy system mocowań pozwala przekształcić pojazd na wiele sposobów - a wszystko to przy zachowaniu minimalnych kosztów produkcji.
Z kolei do wygodnego i bezpiecznego w każdym terenie przemieszczania się zastosowano kilka usprawnień. Pierwsze to podwyższone zawieszenie z 32-calowymi oponami z bieżnikiem terenowym (napęd na wszystkie koła) oraz silnik elektryczny rozwijający ponad 600 KM.
W kwestii opancerzenia - producent zdecydował się na wykorzystanie kevlaru, który zapewni bezpieczeństwo osobom w kabinie, ale też zainstalowanym ogniwom akumulatorowym.
Źródło: Canoo
Komentarze
23Cokolwiek co będzie wysyłane na front będzie starym sprawdzonym, albo lekko zmodyfikowanym projektem z lat 60tych.
Ma działać i się nie psuć, żadne katalizatory, żadne EGR'y czy DPF'y i mieć możliwość bycia zatankowanym najgorszym syfem paliwowym jaki znajdzie się na polu bitwy.
Btw najmniejsze uszkodzenie jednego ogniwa w akumulatorze (jednego z dziesiątek tysięcy w baterii) jest w Europie traktowane jako szkoda całkowita, więc na polu bitwy: "kurcze ktoś strzelił w nas z pistoletu .... musimy porzucić jen wielomilionowy pojazd, bo jest kompletnie niezdatny do użytku" :p
Brzmi jak coś z Monty Pythona :D
Atakowanego państwa.
I gdzie w warunkach bojowych, podłączą, elektryka ?
jak 2021r. za 1KWh liczyli z ponad 2zł ?
https://e.autokult.pl/ile-kosztuje-naladowanie-auta-elektrycznego-ceny-na-szybkich-stacjach-2021,6807630916036225a
x toyota ( z 30KWh na 100km)