Toyota bZ4X znów ma problemy. Tym razem chodzi o tragiczny zasięg
Toyota bZ4X nie ma łatwo. Pierwszy elektryk Japończyków z początku miał problem z odpadającymi kołami, a teraz dowiadujemy się o zasięgu niższym ponad 50% w stosunku do deklaracji producenta.
Toyota ma pod górkę z elektrykami
Pierwsza całkowicie elektryczna Toyota przeznaczona na europejski rynek miała być silnym konkurentem Tesli. Wystarczyło jednak kilka miesięcy, aby zderzenie Japończyków z rzeczywistością okazało się być zupełnie inne, niż zakładano.
Począwszy od problemu z odpadającymi kołami w bZ4X, z którym producent długo walczył, aby w końcu go rozwiązać, to jakby tego było mało - zarobki ze sprzedaży każdego egzemplarza były istotnie niższe od zysków Tesli. W związku z tym Toyota postanowiła nieco opóźnić swoje wejście w świat elektryków. Teraz pojawił się kolejny problem istniejącej już bZ4X - jej zasięg jest o wiele niższy, niż deklaruje producent.
215 km zasięgu zamiast deklarowanych 504 km. To spora różnica
Deklaracje Toyoty odnośnie zasięgu elektrycznej bZ4X mówią o 504 km (WLTP) w przypadku modelu napędzanego na wszystkie koła oraz 461 km (WLTP) dla wariantu napędzanego na przód.
Jeszcze w listopadzie, według testów przeprowadzonych w Norwegii, Toyota bZ4X miała realny zasięg średnio o 30% mniejszy od zapewnień Japończyków. Teraz, kiedy kolejny test przeprowadzili Duńczycy z magazynu FDM okazuje się, że zasięg jest jeszcze gorszy, niż dotychczas sądzono.
Dziennikarze FDM uzyskali realny zasięg równy 215 km w Toyocie bZ4X napędzanej na „cztery koptya” (mniej o 51% od danych ze specyfikacji), natomiast w słabszym wariancie FWD było to 246 km (53% mniej od deklaracji Toyoty).
Toyota postanowiła zareagować i zapowiada dochodzenie
Po tym, jak duński oddział Toyoty dowiedział się o przeprowadzonych testach, z których wynikało jak duża jest różnica pomiędzy deklarowanym zasięgiem a realnym - postanowiono o rozpoczęciu dochodzenia. Producent zamierza zbadać z czego wynika „problem” i czy można go rozwiązać.
Jeśli okaże się, że drastyczne spadki realnego zasięgu w bZ4X wynikają np. z błędów oprogramowania, należy się spodziewać akcji serwisowej. Toyota nie informowała dotąd o możliwości przeprowadzania aktualizacji tzw. OTA (over-the-air), czyli bez konieczności wizyty w ASO. Może się zatem okazać, że właściciele elektrycznych Toyot będą zmuszeni do odwiedzenia serwisów.
Z czego może wynikać tak drastyczna różnica?
Potencjalne powody mogą być dwa. Pierwszy to niezoptymalizowane zarządzanie energią niezbędną do ogrzewania kabiny oraz akumulatora, w związku z czym - część prądu „ucieka”, aby zapewnić ciepło kierowcy i optymalne warunki do działania ogniw.
O drugim powodzie mówi Toyota, która podejrzewa, że źródłem może być błąd z wyznaczaniem bufora energii w ogniwie. Jeśli jest za duży, to samochód nie korzysta z pełnej mocy akumulatora.
Źródło: Teslarati.com
Komentarze
18350 V Aku...
A u mnie marne 230 V.
a pali:
~ 33,2 kWh na 100km. Z testu (215km).
jak się nie machnąłem.