Radeon RX 5700 XT Taichi OC+ - ASRock szykuje solidną kartę z serii Taichi
Producent przygotowuje kolejną wersję Radeona RX 5700 XT. Możemy oczekiwać fabrycznie podniesionych zegarów i całkowicie nowego chłodzenia.
Firma ASRock jako pierwsza zaprezentowała swoją autorską wersję karty Radeon RX 5700 XT. Wiemy jednak, że producent na tym nie poprzestanie i ma w planach kolejne konstrukcje – jedną z nich jest model Taichi OC+, który powinien nieźle namieszać w segmencie „niereferentów”.
ASRock Radeon RX 5700 XT Taichi OC+
Czym wyróżnia się model ASRock Radeon RX 5700 XT Taichi OC+? Producent zastosował tutaj swoje autorskie chłodzenie, które zapowiadano już podczas tegorocznych targów Computex. Już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z wyjątkową propozycją – zobaczcie zresztą sami:
Wykorzystany cooler wykorzystuje masywny radiator, kilka rurek cieplnych oraz trzy duże wentylatory. Chłodzenie wyposażono w efektowne podświetlenie Polychrome Sync (z możliwością wyłączenia specjalnym przełącznikiem), a na rewersie znalazła się płytka backplate z motywem znanym z płyt głównych ASRock Taichi.
Radeon RX 5700 XT bazuje na układzie graficznym AMD Navi 10 XT w wersji z 2560 jednostkami cieniującymi i dysponuje 8 GB pamięci GDDR6 256-bit. Dokładna specyfikacja karty jeszcze nie jest znana, ale dopisek OC+ wskazuje na fabrycznie podniesione taktowania i wyższą wydajność. Dodatkowo producent przewidział dwa profile BIOS (cichy i OC).
Model firmy ASRock wyróżnia się również zestawem wyjść wideo - do dyspozycji oddano bowiem dwa złącza HDMI i cztery DisplayPort. Z kolei do poprawnego działania karty wymagane jest podłączenie dwóch 8-pinowych wtyczek zasilających.
Szczegóły na temat dostępności karty jeszcze nie są znane. Można jednak podejrzewać, że będzie to jedna z droższych wersji Radeona RX 5700 XT. Zainteresowanych niereferencyjnymi modelami odsyłamy do naszego zestawienia.
Źródło: VideoCardz, Trusted Reviews (foto)
Komentarze
108+8pin to 300W, plus 75W z PCIE, plus tradycyjne przekraczanie norm o kilkadziesiąt W.
Duch R9 290X wiecznie żywy ;-)