Przyszłość transportu się przybliża - Audi pokazało „latający samochód” Pop.Up Next
Trochę auto, trochę dron… Pop.Up Next to intrygująca koncepcja transportu przyszłości, w którym infrastruktura drogowa i przestrzeń powietrzna byłyby optymalnie wykorzystywane.
Pamiętacie Pop.Up – wspólny projekt firm Airbus i Italdesign, który łączył w sobie auto i drona? W to przedsięwzięcie mocniej zaangażowało się ostatnio Audi, które zaprezentowało światu prototyp w skali 1/4.
Koncepcyjna maszyna o nazwie Pop.Up Next składa się z trzech oddzielnych komponentów: kabiny pasażerskiej, „sanek” z napędem elektrycznym o mocy 80 KM oraz modułu latającego (w formie „przerośniętego” drona) o zasięgu 60 km. Co istotne, te dwa ostatnie nie byłyby elementami stałymi i nieużywane trafiałaby do stacji.
Pop.Up Next – jak to działa?
Założenie jest bowiem takie, że użytkownicy będą mogli bez większych problemów przedostawać się z punktu A do punktu B, wykorzystując do tego infrastrukturę drogową i przestrzeń powietrzną. Do (prawie) dowolnego miejsca zamówią przejazd za pomocą aplikacji, a następnie, pozostając w kabinie, zostaną przetransportowani w możliwie najkrótszym czasie do celu.
Warto też wspomnieć o kilku kwestiach technicznych. Otóż dzięki podwójnym silnikom elektrycznym maszyna podczas lotu rozpędzać ma się do 120 km/h. Wbudowane akumulatory mają zaś ładować się w 15 minut, a producent obiecuje też cichą pracę wirników. Jeżeli chodzi o jazdę po drogach, to oczywiście odbywać ma się ona w pełni autonomicznie (bez udziału kierowcy). Zasięg wynosić ma 130 km, a maksymalna prędkość – 100 km/h.
Kiedy nadleci rewolucja?
Według Audi najbardziej optymistyczny scenariusz jest taki, że Pop.Up Next zadebiutuje za siedem lat, a ta bardziej realistyczna wersja to dziesięć lat. Problemów po drodze może być jednak sporo – nie tylko technologicznych, ale też prawnych (bo to w końcu zupełnie nowa forma transportu) oraz infrastrukturalnych (bo sieć stacji musiałaby być świetnie rozbudowana, by działało to jak należy).
„W Audi jesteśmy przekonani, że latające taksówki są już w drodze – powiedział dr Bernd Martens, prezes firmy Italdesign, którą kontroluje Audi. – Dobrze pomyślane podzielenie ruchu miejskiego między drogami a przestrzenią powietrzną przyniesie korzyści ludziom i miastom w równym stopniu”.
Źródło: New Atlas. Foto: AUDI AG
Komentarze
5To tak jak z elektrycznymi monocyklami. Większość nie wie co to, ale niektórzy już na nich jeżdżą.
Ja w myślach stworzyłem koncepcję teleportu. Wchodzi się do takiej szafy, zamyka drzwi i nastaje ciemność na 12s. Następnie ponownie zapala się światło, otwieramy drzwi i jesteśmy w innym miejscu z podobną szafą. Zasięg rozstawienia szaf - do 500km. Dlaczego taka maksymalna odległość? Bo takie parametry sobie wymyśliłem. Powyżej 500km będzie wersja Pro, ale w późniejszym czasie ją wprowadzę (koncepcję oczywiście).
Tak działają koncepcje.
Efektywność energetyczna wszelkich helikopterów jest zasadniczo taka sobie, więc tanie to nie będzie. W ciche wirniki też nie wierzę – moce typu 100 kW i większe ciężko zaprząc do zrobienia laminarnego przepływu powietrza,