Naukowcy z Wydziału Fizyki UW opracowali szybki i precyzyjny, a w dodatku tani system wykrywania turbulencji.
Turbulencje to nic przyjemnego – wie o tym każdy, kto ich doświadczył, a ten kto nie miał takiej nieprzyjemności, może się tego domyślać. Turbulencje stanowią także poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa lotu, ale ich wykrywanie wciąż nie jest zbyt dopracowane. Być może wkrótce się to zmieni.
Polscy naukowcy z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego opracowali i zademonstrowali automatyczny system wykrywania turbulencji – szybki i precyzyjny, a w dodatku tani. Jego największą zaletą jest fakt, że analizuje on informacje już teraz przesyłane przez samoloty i na tej podstawie szacuje prawdopodobieństwo wystąpienia turbulencji.
Naukowcy odkryli, że z obecnie wysyłanych przez nowoczesne samoloty raportów z parametrów lotu można wydobyć informacje, których analiza pozwala określić szansę wystąpienia turbulencji. Zastosowanie odpowiednich algorytmów, opierających się między innymi na prędkości wiatru, pozwala – jak się okazuje – wyznaczyć lokalizację obszaru turbulencji z dokładnością do 20 km.
Automatyczny system wykrywania turbulencji jest na tyle szybki i precyzyjny, że pilot jest w stanie skutecznie ominąć obszary turbulencji. Naukowcy zamierzają ponadto kontynuować prace nad udoskonalenie oprogramowania. Jak jednak mówi współautor publikacji, prof. dr hab. Szymon Malinowski:
„Najważniejsze mamy już za sobą: udowodniliśmy, że zaproponowana przez nas metoda detekcji turbulencji rzeczywiście działa i jest w stanie dostarczać informacji pozwalających pilotom ominąć niebezpieczne obszary atmosfery. Detekcja turbulencji pozwoli też udoskonalić metody prognoz lotniczych”.
Szczegóły na temat systemu znajdziecie w publikacji na stronie Wydziału Fizyki UW.
Źródło: Wydział Fizyki UW, Kopalnia Wiedzy
Komentarze
3