Słuchawka dla szpanerów
Firma Gresso wprowadza na rynek nowego telefonu, obok którego nie można przejść obojętnie. Firma słynie wprawdzie z produkcji luksusowych gadżetów, ale tym razem stworzyła produkt dostępny dla naprawdę nielicznych.
Cena tego cacka wynosi bowiem, bagatela, 50 tysięcy dolarów. Jeśli jednak chcecie znaleźć w nim jakieś najnowsze rozwiązania techniczne, to od razu sobie darujcie. Będzie to bowiem daremny wysiłek. Nie tutaj tkwi jego wyjątkowość. Telefon wykonany został z 18-karatowego złota, wykończenia są zaś szafirowe. Wszelkie oznaczenia naniesiono z kolei laserowo.
Producent wyszedł z założenia (raczej słusznego), że osoby kupujące jego nowy produkt nie będą zwracać uwagi na dane techniczne. Skupiając się na wyglądzie podano bowiem naprawdę niewiele konkretów, ograniczając się do absolutnego minimum.
Dane techniczne telefonu Avantgarde Grand Premiere:
- Cena: 50 000 $
- Wymiary: 121*46*12 mm
- Waga: 190 gramów
- System operacyjny: Symbian S40
Avantgarde Grand Premiere w pełnej okazałości - wart 50 tysięcy dolarów?
Jeśli jesteście zdecydowani na zakup, to musicie się naprawdę spieszyć. Do sprzedaży przeznaczono bowiem jedynie 30 egzemplarzy, każdy z unikatowym certyfikatem.
Więcej o smartfonach i telefonach:
- Motorola Defy+: smartfon akurat na Mikołajki
- HTC Zeta - smartfon mogący pokonać komputer PC
- Acer Liquid Express: tani smartfon z płatnościami zbliżeniowymi NFC
- Motorola Fire XT: wydajny i niedrogi smartfon z Androidem wkrótce w Polsce
- Samsung Galaxy Gio - niedrogi smartfon z Androidem
Źródło: gresso
Komentarze
25Jest jak zegarek, taki dosyć drogi gadżet.
Wielu z nas wydaje się że kupienie zegarka za ponad 5-10tys zł jest absurdem. A jednak takie zegarki mają swoich nabywców. Podobnie może być i z tym telefonem.
Skoro jest taki ubogi to jest to po prostu telefon komórkowy GSM, a nie smartfon który zawsze ma mocny procesor, rozbudowany soft i duże możliwości multimedialne.
ps. dla autora tekstu wyjaśnienie słowa "Smartfon"
http://pl.wikipedia.org/wiki/Smartfon
Redakcja skora do żartów nawet 4 miechy przed prima aprilis, no no!