Jak wynika z badania Deloitte, to wykwalifikowani specjaliści stanowią o dynamicznym rozwoju przedsiębiorstw w Europie Centralnej.
Często zastanawiamy się, co sprawia, że jedna firma osiąga sukces, podczas gdy druga ledwo wiąże koniec z końcem. Zdaniem liderów 50 najszybciej rozwijających się firm technologicznych w Europie Centralnej - w których gronie znalazło się aż 19 menadżerów z Polski - czynnikiem, który przesądzić może o sukcesie firmy są przede wszystkim wykwalifikowani specjaliści. Na wielką rolę kadry pracowniczej wskazało aż 60,5 proc. ankietowanych przez Deloitte menadżerów.
Drugie miejsce, zaraz po wykwalifikowanej kadrze pracowniczej zajęło silne i konsekwentne przywództwo, uzyskując 44,7 proc. głosów. Przychylne spojrzenie na rolę pracowników komentuje Anna Węgrzyn z firmy BPSC: - Obszar HR był przez wiele lat niedoceniany przez przedsiębiorstwa i rzadko traktowany strategicznie. Wyniki badania zwiastują zasadniczą zmianę, co oczywiście cieszy.
Jakie są potencjalne zagrożenia w rozwoju firmy?
Jedno z pytań zadanych przez Deloitte dotyczyło potencjalnych zagrożeń, które mogłyby ograniczyć rozwój przedsiębiorstwa. Ankietowani nie mieli złudzeń i wskazali na problemy z pozyskaniem wykwalifikowanych pracowników (63,2 %). O roli przywiązywanej do odpowiednio przygotowanych pracowników świadczyć może fakt, iż dostęp do właściwych specjalistów okazał się większym wyzwaniem niż działania konkurencji, dostęp do kapitału czy otoczenie gospodarcze i regulacje prawne.
- Znalezienie dobrych pracowników jest trudne - przyznaje Piotr Prajsnar, CEO Cloud Technologies, spółki będącej jednym z finalistów rankingu Deloitte. - Szukamy cały czas nowych sposobów na dotarcie do tych najlepszych, począwszy od niestandardowych metod rekrutacji, po kompleksowe przedsięwzięcia - dodaje. Jednym z pomysłów na pozyskanie specjalistów może być odpowiednia infrastruktura, nowoczesne biura i atrakcyjne warunki pracy.
Specjalistów brak
Jak się okazuje, nie tylko branża technologiczna cierpi na braki wśród specjalistów. Uskarża się na nie także branża motoryzacyjna, a deficyt ten przekracza już dziś 30 proc. Jak zauważa Agnieszka Kolanowska z Randstad Polska: - Obecnie w regionie śląskim mamy około 500 otwartych wakatów, od najprostszych produkcyjnych, po wyspecjalizowane i menadżerskie. Kandydatów brakuje na każdym szczeblu.
By walczyć z niedoborem specjalistów firmy sięgają po nowe metody rekrutacji oraz narzędzia ułatwiające zarządzanie pracownikami. Przykładem świeci grupa Maspex, która wdraża obecnie dla 1 400 pracowników system informatyczny mHR, którego zadaniem będzie wspieranie zarządzania szkoleniami pracowników.
- Firmy zaczynają dostrzegać, że w pracownikach tkwi ogromna, do tej pory nie wykorzystana rezerwa intelektualna i chcą ją teraz w większym stopniu wykorzystać. Rozwiązania informatyczne bardzo w tym pomagają, bo oceniają obiektywnie, podpowiadając w którym kierunku rozwijać pracownika - tłumaczy Anna Węgrzyn z firmy BPSC.
Źródło: InPlus Media
Komentarze
52. kadrę specjalistów stymulują zarobki, znacząco wyższych od przeciętnych. tego poza kilkoma regionami w polsce brak, a przedsiębiorcy tylko narzekają że specjaliści nie chcą przychodzić za grosze za ..... średnią krajową.
na zachodzie UE jest podobnie. po co się wysilać, marnować mnóstwo czasu na kształcenie swoich kwalifikacji, skoro można godnie i bezstresowo żyć z miotłą w ręku? :D a w tym czasie zająć się czymś, co się naprawdę lubi.
tego nie chce zrozumieć ani władza, ani wielu przedsiębiorców.
Obniżyli by wymagania, zainwestowali w szkolenia/staże i mieli by specjalistów.
pracodawcy chcą mega wykwalifikowanych pracowników najlepiej z kilkoma językami, dwa-trzy fakultety aby wykonywali pracę kilku osób, a płacić chcą 1600 zł na rękę
niech się cmokną, tak jak BrumBrumBrum napisał, na zachodzie zarobi się więcej bez wieloletniego szkolenia a po pracy można zająć się tym co się lubi
jak nauczą się płacić odpowiednio do kwalifikacji to skończą się problemy, dochodzi jeszcze traktowanie pracowników
szczucie jeden na drugiego, kłamstwa, donosy o byle co, pyskówki, przekleństwa, czyli ogólny brak szacunku
w jednej firmie jak mi żona szefa powiedziała że mi zależy tylko na pieniądzach to jej odpowiedziałem - a co myślisz że przychodzę do pracy żeby ciebie oglądać :E