Audio-Mute-Box to urządzenie przeznaczone dla osób korzystających ze słuchawek. W przypadku wykrycia szczególnie głośnego dźwięku otoczenia, przerywa ono pracę słuchawek, zwracając tym samym uwagę użytkownika.
Opracowany przez Hama system wychwytuje wszelkie impulsy dźwiękowe, typu sygnał telefonu, dzwonek do drzwi czy też płacz dziecka w pokoju obok. Jeśli są odpowiednio głośne, urządzenie odcina dźwięk słuchawek, przez co zwraca uwagę użytkownika, że dzieje się coś, na co być może powinien zareagować.
Warto przeczytać: | |
Audio-Mute-Box korzysta z mikrofonu, który zbiera wszelkie sygnały dźwiękowe z otoczenia. Mikrofon ten obraca się o 360 st. Czułość mikrofonu ustawiana jest za pomocą pokrętła. Jeśli użytownik nie chce reagować na szczególnie głośny dźwięk z otoczenia, może za pomocą specjalnego przełącznika wyłączyć Audio-Mute-Box. Wtedy urządzenie jest nieaktywne, a więc dźwięk jest przez nie przepuszczany bez żadnej ingerencji.
Z systemu mogą korzystać zarówno użytkownicy słuchawek bezprzewodowych, jak też przewodowych. W przypadku tych pierwszych Audio-Mute-Box umieszczamy pomiędzy transmiterem, a (przykładowo) amplitunerem, zaś w przypadku słuchawek przewodowych urządzenie powinno znaleźć się pomiędzy źródłem dźwięku, a słuchawkami.
Urządzenie powinno trafić do seryjnej produkcji jeszcze w tym roku. Cena systemu Audio-Mute-Box nie jest jeszcze znana.
Źródło: Hama
Polecamy artykuły: | ||
Przegląd rynku: obudowy PC | 5 x SSD i 1 x HDD - praktyczne testy dysków | 100 porad do Windows 7 |
Komentarze
10albo np jak sasiad wali po kaloryferze ze za glosno to czasami da sie usyszec zalezy o ktorej w nocy sie gra :)
Jeśli ktoś nie wie, do czego to może jeszcze służyć prócz słuchania "w ciszy" muzyki, ten ... :)
Obawiam się, że płacz dziecka w pokoju jest o wiele cichszy niż dźwięk przesuwanego (albo zwyczajnie trzeszczącego )fotela. W tzw. "elektronicznych nianiach" jest coś takiego co rozróżnia jakoś rodzaj dźwięku - i np. reaguje na płacz lub głos dziecka oraz głośne dźwięki, ale na głos dorosłych już nie. Gdyby to urządzenie miało podobny filtr to ma wtedy sens.
I akurat nie ma znaczenia czy to jest pieszy, rowerzysta czy jakiś matoł w swojej "super" bryce... Wszyscy mają szanse skończyć w ten sam sposób, tj. zginąć w wypadku komunikacyjnym, albo ogłuchnąć. To drugie na pewno... ;)
P.S. Sam słucham głośnej muzyki. Ale w pomieszczeniu do tego dostosowanym a nie w klitce wielkości kabiny samochodu. I nie na rowerze, co już kilka razy uratowało mi życie...
Ale róbcie co tam chcecie, tylko nie zabierajcie nikogo "na drugą stronę", bo to trochę nie fair... Amen.