„Balonowy Internet” jest gotowy do działania - w przyszłym roku projekt wejdzie w kluczową fazę.
Przeszło dwa lata od pierwszej zapowiedzi nadzorowany przez firmę Google projekt Loon wchodzi wreszcie w kluczową fazę – w przyszłym roku „balony z Internetem” mają okrążyć Ziemię. Taki jest plan.
Czym jest Project Loon? To pomysł firmy Google na dostarczenie Internetu tam, gdzie do tej pory nie było to możliwe. Technologiczny gigant chce wykorzystać w tym celu sieć balonów unoszących się w stratosferze i przesyłających sygnał do odbiorników naziemnych. Pierwsze testy zakończyły się sukcesem i teraz nadszedł czas na kolejny etap.
Już w przyszłym roku firma Google chce wypuścić ponad 300 balonów, aby „utworzyć ciągły łańcuch dookoła Ziemi”. Po co? Aby mieć pewność, że zawsze jest co najmniej jeden balon, który obejmuje zasięgiem dany obszar. Gdy jeden przeleci dalej, inny wchodzi w jego miejsce.
Jeśli zespół nadzorujący projekt Loon będzie zadowolony z efektu wdrożenia pierwszego ciągłego łańcucha (który, swoją drogą, obejmie półkulę południową), rozpocznie rozmowy z klientami komercyjnymi w sprawie rzeczywistych testów technologii.
Warto zaznaczyć, że balony, które zostaną wykorzystane w przyszłorocznym teście są znacznie lepsze niż te prezentowane w 2013 roku. Podobno Google potrafi teraz osiągać prędkości przesyłu na poziomie 10 Mb/s. Balony są też łatwiejsze w tworzeniu i konfiguracji – proces przygotowania, który wcześniej trwał dwie godziny, teraz zajmuje zaledwie 15 minut. Są również wytrzymalsze – potrafią przetrwać w atmosferze kilka miesięcy.
Źródło: Engadget, Google, BBC. Foto 1: I used a Nikon/Flickr, 2: BBC, 3: Google
Komentarze
8Z życia wzięte, nadmorska miejscowość obok Pobierowa ( nie jakiś Wąchock, zabita wioska itp. ) max od tpsa to 1 Kb/s innych dostawców 0, i jeśli prowadzę spory ośrodek to takie LTE 100 GB (bo zapewne wiesz że nie ma czegoś takiego jak nielimitowany internet LTE) wczasowicze wsysają w kilka dni.
W moim dawnym mieszkaniu Neostrada bez problemu chodziła z każdą prędkością, 4 km dalej u kuzyna znów 1 Kb/s, teraz ma LTE a i innych operatorów też tam nie spotkasz.
Nie wszyscy mieszkamy w Gdańsku, i nie cieszymy się mnogością ofert.
Jeszcze dodam, że w obecnym mieszkaniu mam stabilne 35 Kb/s z kablówki i od jakiegoś czasu światłowody na klatce z możliwością Supernova 600 Mb/s
Ale dlaczego Orange tak mocno olewa mniejsze miejscowości :(