Battlefield 1: W imię cara zadebiutuje już we wtorek, gra wzbogaci się też o HDR10

Zdecydowaliście się na sięgnięcie po Battlefield 1? Być może znajdziecie elementy, na które można tu trochę ponarzekać, ale nie można zarzucić twórcom braku realizacji obietnic odnośnie rozwoju gry po premierze.

Zwłaszcza teraz, kiedy podana została data premiery Battlefield 1: W imię cara, czyli drugiego dużego dodatku. Okazuje się, że trafi on w ręce graczy już w najbliższy wtorek, 5 września. Trzeba jednak zaznaczyć, że dotyczy to właścicieli Przepustki Premium. Pozostali zainteresowani poczekają do 19 września.

Battlefield 1: W imię cara to zmagania na najbardziej rozległym froncie wojny. Spodziewać trzeba się nie tylko nowych terenów i rosyjskiej armii, ale również 6 map - Przełęcz Łupkowska, Albion, Galicja, Twierdza Brusiłowa, Carycyn i Rzeka Wołga oraz kolejnego trybu rozgrywki - Zrzut zaopatrzenia. Za jego pośrednictwem gracze toczyć mają szybkie potyczki, podczas których samoloty zrzucać będą kluczowy sprzęt, jaki ma okazać się niezbędny do pokonania przeciwników.

Z mniejszych elementów wymienić wypada nowe wyzwania, oraz dodatkowe elementy wyposażenia. Arsenał rozbudować można będzie o 11 rosyjskich modeli broni palnej i nowe typy broni białej. Pojawi się też kilka niedostępnych wcześniej pojazdów.

Warto dodać, że również 5 września udostępniona zostanie kolejna aktualizacja gry. Zdecydowanie najważniejszym elementem będzie tutaj wprowadzenie wsparcia dla HDR10.

„Tonowanie HDR (High Dynamic Range) czyni oprawę graficzną Battlefield 1 jeszcze bardziej widowiskową dla posiadaczy wymaganego sprzętu (ekranu z funkcja HDR wraz z konsolą lub odpowiednio szybkim komputerem zdolnym do renderowania grafiki HDR). Z rozszerzonym zakresem kontrastu i paletą barw możliwe będzie wyświetlanie bardziej realistycznej grafiki. Podczas szarży przez zaśnieżone stoki Przełęczy Łupkowskiej lub w mrocznych zaułkach Carycyna zauważycie zapewne, że zarówno dobrze oświetlone, jak i zacienione miejsca, zyskują na szczegółowości i przypominają to, co normalnie zauważyłoby ludzkie oko.”

Źródło: battlefield