Electronic Arts celowo wprowadzało w błąd mówiąc, że Battlefield 4 oferuje najwyższą jakość?
Inwestorzy Electronic Arts złożyli pozew przeciwko studiu w imieniu Ryana Kelly i każdego, kto nabył akcje EA między 24 lipca a 4 grudnia bieżącego roku. Pozwani zostali między innymi Peter Moore, Andrew Wilson i Blake Jorgenson. Mieli oni naruszyć ustawę o obrocie papierami wartościowymi poprzez świadome lub lekkomyślne wypowiedzi wprowadzające w błąd potencjalnych nabywców na temat jakości gry Battlefield 4, która według pozywających pozostawia sporo do życzenia.
Gra Battlefield 4 została wydana w bardzo niedorobionej wersji. Miała wiele błędów, które ograniczały przyjemność z rozgrywki. Dzień po premierze producent poinformował, że wstrzymuje prace nad wszelkimi innymi projektami, aby móc w pełni zająć się naprawą najnowszego Battlefielda.
Oskarżyciele twierdzą, że kadra kierownicza EA wiedziała i nie poinformowała akcjonariuszy o tym, że gra Battlefield 4 miała wiele błędów, była nieukończona i nie oferowała tego, co promowane było w reklamach. Niestrudzenie zapewniali natomiast, że tytuł był doskonałej jakości – zarówno podczas publicznych wywiadów, jak i podczas zamkniętych rozmów z inwestorami.
Wśród oskarżonych pojawił się także szef EA Labels Frank Gibeau, który na dwa dni przed premierą gry Battlefield 4 sprzedał akcje o wartości 5,69 milionów dolarów. Wielu innych pracowników także zdecydowało się na sprzedaż akcji „w ostatniej chwili”. To wzbudziło spore kontrowersje, czego wynikiem jest właśnie ten pozew.
Electronic Arts nie zamierza jednak składać broni. „Zarzuty są bezpodstawne. Zamierzamy agresywnie się bronić i jesteśmy przekonani, że wnioski te zostaną odrzucone przez sąd” – czytamy w oświadczeniu przedstawiciela EA.
Źródło: Gamasutra, Eurogamer
Komentarze
43"Wśród oskarżonych pojawił się także szef EA Labels Frank Gibeau, który na dwa dni przed premierą gry Battlefield 4 sprzedał akcje o wartości 5,69 milionów dolarów".
Jest w 100% potwierdzona, to nawet początkujący prawnik ma sprawę wygraną w kieszeni.
A teraz latanie lipnej gry pobieranie poprawek itp do konca zywota tej gry
(tak na marginesie nie kupilem tego i jestem szczesliwy)
Zanim internet był popularny trzeba było gry testować. Dzisiaj przetestują klienci a firma może tam kiedyś wypuści łatkę.