Czego możemy się tutaj spodziewać?
Wyraźnie rozkręca nam się karuzela doniesień na temat Battlefield: Hardline. Jeśli obawialiście sie, że nowa odsłona serii nie będzie dla Was dużym wyzwaniem to producent właśnie wychodzi na przeciw tego typu myśleniu.
Visceral Games zapowiedziało tryb Crosshair, który ma być najbardziej wymagającym z całej gry i tym samym powstaje z myślą o graczach liczących na duże wyzwania. Czego możemy się tutaj spodziewać?
Rywalizacja toczyć ma się pomiędzy dwiema drużynami składającymi się z 5 graczy. Jedna ekipa to banda przestępców, podczas gdy w skład drugiej wchodzić będą policjanci oraz eskortowany przez nich VIP.
Nie zwiastuje to jeszcze szczególnie dużego wyzwania. Jeśli dodać do tego jednak fakt, że VIP dotrzeć musi z miejsca A do miejsca B w określonym czasie, a po śmierci gracz nie wraca już do rywalizacji (brak opcji respawn) robi się już ciekawiej. Co więcej, VIP będzie wprawdzie uzbrojony, ale dość skromnie.
Tyle w teorii. Jak tryb Crosshair wypada w praktyce? Sprawdźcie poniżej.
Przypomnijmy, iż premiera Battlefield: Hardline zaplanowana jest na 19 marca. Gra pojawi się na PC oraz konsolach Xbox One i PlayStation 4, a także Xbox 360 i PlayStation 3.
Źródło: vg247, youtube
Komentarze
18W praktyce to ja tam widzę BF4 w trybie rush po stronie broniących się na mapie Hainan Resort... No, ale autor nie grał w BF4, to i nie odróżnia tej gry od hardline...:D
to nic że gość dostał właśnie cały magazynek w korpus z 2 metrów !! i tak zdoła Cie załatwić bo ma mega skila ha ha ha
Śmieszne są te BFy :(