Kiedy PKP Cargo wdrażało drony, wiele osób powątpiewało w ich skuteczność. Liczby mówią jednak same za siebie.
Nazywa się Bielik i jest chyba najlepszym, co mogło się przytrafić spółce PKP Cargo. Dzięki temu dronowi kradzieże ładunków zmalały prawie o połowę w stosunku do ubiegłego roku.
PKP Cargo nie boi się nowych technologii – ba, stara się je wdrażać wszędzie, gdzie to możliwe. Jednym z efektów jest pojawienie się dronów patrolowych Bielik, które skanują tory i teren w ich okolicy oraz rejestrują i przekazują obraz wideo na żywo.
Dronowy monitoring sprawił, że jeden z największych problemów PKP Cargo – rozkradanie węgla – stał się dużo mniejszy. Liczba kradzieży zmalała o 46 proc. w porównaniu do wcześniejszych dwunastu miesięcy, a to nie jedyna korzyść płynąca z zastosowania nowej technologii.
Latający nad nitkami kolejowymi Bielik poprawia również bezpieczeństwo towarów i infrastruktury. Dron umożliwia między innymi sprawdzenie stanu torów i ogrodzenia oraz kontrolowanie personelu pod kątem zachowania zasad BHP.
Wykonany z lekkiego i bardzo wytrzymałego włókna węglowego Bielik jest dziełem polskiego producenta Dron House. Cechują go ponadprzeciętna zwinność, długi czas lotu oraz przesyłanie zaszyfrowanego wideo praktycznie na żywo.
Dron został wyposażony w kamerę stabilizowaną w trzech osiach, która charakteryzuje się rozdzielczością Full HD oraz 18-krotnym zoomem. Takie parametry są w zupełności wystarczające, by wykryć niepokojące zjawiska i zwiększyć bezpieczeństwo towarów.
Nie dziwi więc, że PKP Cargo zamierza kontynuować eksperymenty związane z wykorzystaniem nowych technologii. Pozwalają one na poprawę bezpieczeństwa i optymalizację kosztów, a przez to czynią ze spółki wiarygodnego i opłacalnego partnera.
Jednak choć teraz brzmi to przekonująco, to gdy projekt ruszał pod koniec 2014 roku, wiele osób wątpiło w to, czy faktycznie jest sens wydawać pieniądze na drony (wtedy były to jeszcze DJI Phanttom 3). PKP Cargo się nie ugięło i udowodniło, że miało rację.
Drony są zresztą coraz częściej wykorzystywane do monitorowania terenów, między innymi placów budowy czy – jak w przypadku poznańskiej serwerowni firmy Beyond – nowoczesnych centrów danych. Nic też nie wskazuje na to, by miało ich być coraz mniej.
Źródło: Nowy Outsourcing, Dron House, Money. Foto: Dron House
Komentarze
6"ponadprzeciętna zwinność, długi czas lotu" to na onecie możecie sobie pisać, a nie na portalu technologicznym.