…A zarazem jedna wielka biblioteka, dzięki której pożyczysz książki lub wymienisz się nimi z osobami ze swojej okolicy. Sprawdź, jak działa Bilbo i dlaczego (być może) warto założyć tam konto.
Od lat słyszy się, że czytelnictwo w Polsce znajduje się na straszliwie niskim poziomie. Ci jednak, którzy czytają, czytają przeważnie sporo. To właśnie z myślą o nich powstał serwis Bilbo, wpisujący się w trend sharing economy i sprawiający, że każdy staje się biblioteką. Innymi słowy: to internetowa platforma społecznościowa dla miłośników dobrej lektury.
Bilbo to trochę portal społecznościowy dla osób, które lubią spędzać wolny czas przy książkach (pozwalający budować sieć znajomych i dowiadywać się, jakie książki znajdują się w ich biblioteczkach), a trochę serwis zgodny z trendem sharing economy (ułatwiający pożyczanie od siebie konkretnych tytułów).
Jak to działa? Wystarczy zarejestrować się na stronie Bilbo i podać swoją lokalizację, a następnie dodać posiadane książki do bazy lub przeszukiwać ją na podstawie danych tytułów czy miejsca zamieszkania. Następnie można umówić się na wypożyczenie (wpis sprawia, że zawsze wiemy, kto ma nasze egzemplarze). Dodajmy, że korzystanie z serwisu jest zupełnie bezpłatne.
Bilbo to platforma, która może też pomagać w nawiązywaniu znajomości z osobami o podobnym guście czytelniczym, budowaniu przyjaźni czy może nawet czegoś więcej… To może być dobry pomysł, bo jak swego czasu pytał Jerzy Pilch – „kto przy zdrowych zmysłach zakochuje się w kobiecie, która nie lubi książek?”.
„Dzięki pożyczaniu od siebie książek, tworzy się okazja do spotkania i rozmowy, choćby na temat np. wspólnie przeczytanych książek. Dzięki dodatkowym refleksjom może to być okazja do głębszego przeżycia lektury, a także dla budowania i wzmacniania więzi międzyludzkich” – napisali twórcy, którzy wierzą, że „książka to idealne medium ku łączeniu ludzi poprzez zabawę, rozmowy i wspólne literackie przeżycia”.
Za serwisem stoją Adam Zuba, Jakub Kubisiowski i Bartłomiej Gawęda. Panowie mają nadzieję, że dzięki Bilbo uda im się promować czytelnictwo jako kulturę i rozwiązywać problemy związane z brakiem dostępności danych tytułów lub środków na ich zakup. Platforma działa od kilku miesięcy i zyskuje użytkowników. Jesteście lub zamierzacie znaleźć się wśród nich?
Źródło: Bilbo
Komentarze
3Inna sprawa - ciekawe kiedy właściciele praw do wszelakich nazw z tolkiena przyczepią się do nazwy portalu.