Elon Musk, najbogatszy człowiek na świecie toczy właśnie internetowy spór z innym miliarderem, jakim jest Bill Gates. Założyciel Microsoftu miał zaproponować Muskowi działania na rzecz klimatu, a ten… nie do końca wierzy w dobre zamiary Gatesa.
Elon Musk i Bill Gates mieli rozmawiać o zmianach klimatycznych, ale… pokłócili się o akcje Tesli
Z inicjatywą rozmowy odnośnie „filantropii w sprawie zmian klimatycznych” do Elona Muska wyszedł Bill Gates. W odpowiedzi natomiast zabrakło jakiejkolwiek deklaracji. Musk postanowił odpowiedzieć pytaniem, czy Gates nadal posiada akcje Tesli o wartości pół miliarda dolarów na krótkiej pozycji (tzw. short).
O rozmowie prowadzonej za pośrednictwem wiadomości SMS poinformował użytkownik Twittera @WholeMarsBlog, który udostępnił zrzuty ekranu rozmów. Ich wiarygodność została oficjalnie potwierdzona przez samego Elona Muska, który stwierdził, że nie przekazał rozmów mediom, a zatem udostępnili je „znajomi znajomych”.
Na czym konkretnie polega spór Elona Muska i Billa Gatesa?
Sam Bill Gates jeszcze niedawno informował, że „niedocenianie Elona nie jest dobrym pomysłem”, a także „to, co Elon zrobił z Teslą, jest jednym z największych wkładów w zmiany klimatyczne”. Wygląda zatem na to, że Gates wierzy w pozytywny wpływ Tesli na środowisko i dostrzega w niej potencjał.
Mimo wszystko - nastawienie Gatesa do troski o zmiany klimatyczne w kontekście obecności na rynku samochodów elektrycznych Muska nijak ma się do posiadania przez niego akcji o wartości pół miliarda dolarów w tzw. shorcie - a więc nastawieniu na spadek wartości Tesli.
W świetle tych wydarzeń, potwierdzonych zresztą przez Muska, jakiekolwiek rozmowy odnośnie „filantropii w sprawie zmian klimatycznych” pomiędzy Elonem a Billem najprawdopodobniej nie dojdą do skutku. Jeśli jednak będzie inaczej - obaj miliarderzy mają za sobą ogromne zaplecze, które może pozytywnie przyczynić się do zahamowania zmian klimatycznych.
Źródło: Twitter @WholeMarsBlog
Komentarze
18To wszystko było/jest korzystne dla Microsoftu, a jednocześnie bardzo niekorzystne dla świata. Zanik konkurencji oznacza dyktat drożyzny. Typowe zachowania po ustanowieniu monopolu.
Teraz Microsoft coś tan próbuje współpracy ze światem Linux, ale temu nigdy nie należy zanadto ufać. Z biznesem też nie jest za ciekawie. Taka firma tworzy oprogramowanie do specjalistycznego celu, po czym się okazuje że Microsoft zmienia API, i coś przestaje działać. Trzeba przerabiać. W tej sytuacji w ogóle mnie nie dziwi że twórcy oprogramowania biznesowego / specjalistycznego uciekają do rozwiązań webowych. Przejście na weba pozwala na pozbycie się problemu ze zgodnością z systemem operacyjnym, wystarczy że przeglądarka będzie zgodna, a na to są znacznie lepsze i trwalsze standardy. I w tej sytuacji, tym bardziej że NPAPI zostało wykopane, do odpalenia przeglądarki możemy sobie wybrać jakikolwiek system operacyjny.
nawet sam MS widzi że biznes z coraz większą rezerwą traktuje ich rozwiązania. Doszło do tego, że MS jedną ze swoich najważniejszych aplikacji, czyli MS SQL Server, wydał na linuxa. Nie dziwię się też że pod windowsem zrobili środowisko zgodności z Linux, a konkretnie z Ubuntu. po prostu wiele aplikacji, z powodu ogromnej uciążliwości win32api, nie jest pisane na windowsa. developerom nie chce się w tym babrać, i mają rację. MS samo narobiło tutaj takiego bagna że sami się w tym nie mogą pozbierać. Przykładem niech będzie .NET , gdzie narobili forków, i dopiero przez ostatnie lata przepisują to od nowa w wersji uniwersalnej, przenośnej, wielosystemowej.
Bill Gates miał ogromne szczęście, że trafił na pewnego gościa który twardo postanowił działając wbrew Billowi, że NT Kernel będzie multiplatformowy. Na start, jak na ówczesne czasy, był zgodny z x86 oraz MIPS. W miarę łatwe było dostosowanie NT Kernel (baza wszystkich współczesnych windowsów) do ARM, ale nawet to MS spartolił, grzebiąc WindowsRT i WindowsPhone/Mobile, wysyłając cały mobilny dział zakupiony od Nokii do ...... piachu. co za partacze, ale może to i lepiej.
O Musku się nie wypowiem. Jego Tesli posiadać nie zamierzam.
Bill Gates to jedna z najgorszych osób jaki żyją na tej planecie. Każdy zorientowany w temacie wie o czym mówię.
Musk to inteligentny kompetentny człowiek - ostatnio czytałem z nim wywiad, ciekawy i wyważony.