Debiut w Ameryce Północnej i Europie zdecydowanie należy zaliczyć do udanych. W każdym momencie na serwerach przebywa około 100 000 graczy.
Grę Black Desert Online zapowiadano jako następczynię World of Warcraft. Na razie trudno wyrokować, czy tak rzeczywiście będzie, ale jedno wiemy już na pewno: MMORPG zaliczyło bardzo udany start w Ameryce Północnej i Europie. Wydana na początku marca produkcja znalazła w ciągu pierwszego miesiąca 400 tysięcy nabywców.
To niezły wynik, szczególnie jak na grę tego rodzaju. Dyrektor generalny europejskiego oddziału Daum Games, Min Kim, optymistycznie patrzy też w przyszłość. – „Biorąc pod uwagę tendencję wzrostową oczekuję, że gra przekroczy granicę miliona sprzedanych egzemplarzy jeszcze w tym roku”. Dodał też, że „najlepsze jest to, że wyniki są znacznie lepsze niż na rodzimym rynku”, czyli w Azji, gdzie Black Desert Online zadebiutowało pod koniec 2014 roku.
Gra Black Desert Online cieszy się również dużym zainteresowaniem. W każdym momencie na serwerach znajduje się średnio 100 000 graczy. Min Kim przyznał też, że pomimo modelu „kup-by-grać”, tytuł ten ma „znacznie wyższy stosunek graczy korzystających z mikropłatności niż średnie dla free2play 11 proc.”.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że w ubiegłym tygodniu udostępnione zostało pierwsze duże rozszerzenie do Black Desert Online, a więc Mediah. Prace nad kolejnymi darmowymi dodatkami już podobno ruszyły – wprowadzić mają one kolejne krainy, grywalne rasy oraz nowe rozwiązania techniczne.
A wy gracie w Black Desert Online?
Źródło: GamesIndustry, DualShockers, WCCFtech
Komentarze
6