Które dyski twarde są najbardziej awaryjne - analiza 27 tys. modeli [AKTUALIZACJA]
Serwis Backblaze udostępnił wyniki analizy awaryjności dysków twardych w serwerze Backblaze Storage Pods.
Niedawno na blogu Backblaze pojawił się interesujący wpis, który dotyczy analizy awaryjności ponad 27 tysięcy dysków twardych firm Hitachi (HGST), Western Digital i Seagate.
Testy trwały 3 lata i zostały opracowane na podstawie działania serwera wymiany plików Backblaze Storage Pods, w którym łącznie znalazło się 27 134 dysków twardych – najwięcej od Hitachi, Western Digital i Seagate, ale oprócz tego również od firm Toshiba i Samsung (ze względu na małą liczbę nie brano ich pod uwagę w wynikach badań).
Warto również wspomnieć, że produkcją dysków twardych obecnie zajmują się tylko trzy firmy: Western Digital (z wykupioną marką Hitachi - HGST), Seagate (z wykupionym działem dysków twardych Samsung) oraz Toshiba (de facto bardziej skupiająca się na nośnikach SSD i hybrydowych SSHD).
Udział, pojemność i średni wiek dysków twardych w Backblaze Storage Pods
Poszczególne nośniki były kupowane w różnym czasie, a ich średnia wieku wahała się w granicach od 0,7 roku w przypadku modeli Toshiba do 3,7 roku w przypadku modeli Samsung. Dyski twarde uznawano za zepsute jeżeli zachodziła konieczność ich wymiary – w sumie przetestowano 28 635 sztuk (opracowane statystyki dotyczą jedynie 28 559 modeli). Pomimo faktu, iż wszystko tutaj zależy od konkretnych modeli, serii lub też nawet sztuk, to opracowanie Backblaze jest jednym z bardziej wiarygodnych i może być cennym źródłem informacji dla osób poszukujących takich danych.
Szczegółowy wykaz dysków twardych w Backblaze Storage Pods z uwzględnieniem awaryjności poszczególnych modeli
Jak się okazuje, największą awaryjnością charakteryzują się modele firmy Seagate – zwłaszcza jeżeli chodzi o modele o pojemności 1,5 i 3 TB, z których to odpowiednio około 13 i 9% uległo uszkodzeniu. Najmniejszą awaryjnością mogą pochwalić się modele Hitachi, z których nie więcej niż 2% uległo awarii.
Na uwagę zasługuje również wykres żywotności dysków twardych w czasie 3-letniej pracy serwera. Awaryjność modeli Hitachi w każdym czasie jest mniej więcej taka sama i do końca testów dotrwało 96,9% dysków. W przypadku nośników firmy Western Digital największa awaryjność jest widoczna po około 3 miesiącach pracy, a testy przeszło 94,8% modeli. Najciekawiej prezentują się informacje o nośnikach firmy Seagate, które najczęściej ulegają uszkodzeniu po 20 miesiącach pracy, a sprawnych po 3 latach było tylko 73,5% modeli.
Jakie modele są najbardziej zawodne? Przede wszystkim Seagate Barracuda 7200 (ST31500341AS) i Seagate Barracuda Green (ST1500DL003) z wynikiem ponad 25% awarii – nawet sam producent zauważył ten problem i jakiś czas wydał do nich nowe oprogramowanie (ST31500341AS i ST1500DL003).
Nie bez znaczenia jest również informacja o gwarancji dysków twardych – w przypadku modeli Hitachi trwa ona 3 - 5 lat, Western Digital oferuje 2 – 5 lat, natomiast Seagate udziela jej na okres 1 – 5 lat. Z dokładnymi wynikami testów możecie się zapoznać na blogu Backblaze.
Aktualizacja 28.01.2014 11:30
Serwis TweakTown przyjrzał się bliżej analizie wytrzymałości dysków twardych firm Hitachi, Western Digital oraz Seagate i podważył jego wiarygodność. Główne zarzuty sprowadzają się do nietypowo wysokiej awaryjności przetestowanych modeli, względem informacji podawanych przez poszczególnych producentów. Na zaistniałą sytuację może wpływać kilka czynników – jak zauważyli redaktorzy, BlackBaze wykorzystał modele konsumenckie w zdecydowanie bardziej wymagających zastosowaniach, a przy tym zapewnił im warunki znacząco odbiegające od tych zalecanych przez producentów.
Znamy również oficjalne stanowisko firmy Seagate na zarzuty na temat bardzo wysokiej awaryjności dysków twardych – brzmi ono następująco:
„Zawsze cenimy opinię naszych klientów i odbieramy ją bardzo poważnie. W tym przypadku są one niezgodne z informacjami pochodzącymi od innych klientów. Oczywiście dbamy o jakość naszych produktów z najwyższej klasy gwarancją, a przy okazji nieustannie testujemy nasze dyski pod kątem obciążenia do jakiego zostały zaprojektowane. W tej sytuacji wydaje się, że dyski klasy desktopowej i niektóre dyski zewnętrzne zostały używane do zastosowań klasy enterprise, a więc innych względem zaprojektowania i testów jakie przeszły. Obecnie wyjaśniamy tę sytuację z klientem.”
Źródło: Backblaze, Seagate, inf. własna, TweakTown
Komentarze
101A na koniec przypomina mi się stwierdzenie prezesów Seagata, któży obniżyli okres gwarancyjny na dyski i stwierdzili że "ich dyski są tak doskonałe że nie potrzebują długiej gwarancji". Komentarz chyba zbędny.
Dlatego ostatnio kupuję tylko WD lub Hitachi i jak na razie mam szczęście.
Nie piszcie tylko proszę, komentarzy typu:
a ja mam Seagate i od lat chodzi super, a to kolejny dysk tej firmy- poprzednie też super.
Po pierwsze nigdzie nie napisali, że 100% awaryjność ma jakiś dysk,
a po drugie takie zestawienia służą temu by określić, jakiej firmy dyski, czy poszczególne modele mają największą szansę na awarię.
Równie dobrze kupisz 5 Hitachi pod rząd i padną jak i 5 Seagate i żaden nie ulegnie awarii - statystyka statystyką, a życie sobie biegnie swoją drogą.
Niedlugo bede kupowal dysk 1TB i nawet wczoraj szukalem w internecie informacji na temat awaryjnosci.
Powyzsze dane, jakkolwiek bylby wiarygodne, sa duzo bardziej wartosciowe niz wpisy "Seagate to szajs, bo mialem jeden i sie zepsul".
http://forum.benchmark.pl/topic/115836-hdd-statystyki-wd-vs-seagate-vs-hitachi/
;-)
Ponieważ wersja 7200.11 była awaryjna i to w dużym stopniu, zaś wersja 7200.12 niemal bez awaryjna :(
Ten drugi model posiadam od 6lat i pracuje dzień w dzień po minimum 12h.
moje seagaty dobrze chodzą moja 7200.10 250Gb st3250620as chodzi 7 lat a nowszy 1,2 roku st1000bm003
25 dysków Seagate
6 dysków WD
Oddane do serwisu w tym czasie:
1 dysk Seagate
4 dyski WD
Komu wierzyć?
Jest konkretna wartosc MTBF i dysk ma tyle przezyc, koniec i kropka.
mam w administrowaniu 3 rejestratory obrazu każdy po 6 dysków 1T Seagate działają bez przerwy na pełnych obrotach od 5 lat !!!!!!!!!!!!!!!!!
24 komputery w sieci lokalnej każdy na Seagate rocznikowo od 7 letnich staruszków do rocznych wszystkie na seagetach chodzą 24 na h i żadnych problemów
Jak widać jestem zwolennikiem Seagate, dlaczego już piszę w latach 90 handlowałem komputerami , składałem zestawy na WD do momentu kiedy dowiedziałem się ; po dużej awaryjności że firma WD sprzedawała w Polsce dyski po serwisowe !!!! odnotowałem duże straty z w/w powodu i wyleczyłem się z WD
Nie żałuje, że przesiałem się na Seagate ponieważ zapomniałem o serwisach, więc przyznam szczerze nie mam pojęcia skąd mają takie dane ?
Co do głośności , heh przyzwyczaiłem się do jakże super "cichego" dysku SCSI, którego normalna praca brzmi jak agonia typowego(w domowym komputerze) tyle że kilka razy głośniej.
Dla mnie kultura pracy dysku to wsio ryba, aby działał i był w miarę bez awaryjny.
Przesiadam się na WD, zawsze tak jakoś mi się wydawało ,że to dobre dyski, samsungi wolę mimo wszystko omijać. Hitachi wg. mnie najgorsze dyski mimo ,że wg. tych testów najtrwalsze.
Jak dostałem 4 lata temu nowy komputer .
Miałem WD i przestał działaś po niecałym roku .
Potem miałem kolejnego WD ( na gwarancji ) i też jakoś po roku oddałem do sprzedawcy a ten przez kolano dysk i dał Seagate Baracuda (750 Gb)
i mam go do dziś i działa super sprawnie. Mam jeszcze starego Seagate (40 Gb bodajże) ma już 17 lat i dalej śmiga, lecz teraz już jest na strychu i odpoczywa.
Teraz pytanie do benchmarku : Co wy na tych dyskach robiliście, że wszystkie po 0,7 roku padały ?
Zupełnie inne warunki pracy panują w przypadku dysku pod system operacyjny (+ RAID 0), inne na przechowywanie danych na domowym komputerze (filmy, aplikacje) a jeszcze inne na pracę w NAS lub serwererze kopii zapasowej.
Moim zdaniem wrzucenie wszystkiego do jednego worka to jak obrażenie się na samochód osobowy za to, że wożąc kamienie cechuje się mniejszą żywotnością niż ciężarówka...
Z pozostałych dysków średnio wspominam Maxtora. Seagate służyły mi dosyć długo (200GB w zeszłym roku mi padł i musiałem go zmienić na coś nowszego). Od kilku lat kożystam jednak z zielonych WD do magazynowania i z kilku dysków jeszcze żaden nie padł.
WD6402AAEX 20454 godziny pracy.
Wciąż chodzą bez zarzutów są troszkę głośne ale niezawodne.
12x ST2000DL003 dobijają 21000 godzin - podobno najgorszy dysk w zestawieniu, ale idą w RAID5 więc luzik:)
Obecnie muszę stwierdzić, że pomimo sprzeciwu Seagate w sprawie tak złej oceny w teście to COŚ JEST NA RZECZY ponieważ w ostatnich latach jedyne dyski jakie padały mi w domu lub firmach to prawie wyłącznie Seagate'y!
Aktualnie obchodzę Seagate dużym łukiem i z konieczności zadowalam się WD.
WD nie padł mi ani jeden jak dotąd na przestrzeni ok 5 lat - używam głównie Black i Green, RED nie próbowałem.
Nigdy nie kupowałem Hitachi - nie wiem, może warto dać mu szansę. Jakkolwiek ja już jestem uczulony na ludzi, którzy dostają kasę w łapę i testami świadczą na korzyść jakiejś firmy - podobnie jak "działacze" forumowi, udający zwykłych userów podbijający oceny produktów czy gazety, portale które za kasę promują różne produkty. Przejechałem się na tym już ze strony CHIP'a, PC World'a - ba, a nawet benchmarka vel komputronika (niestety chłopaki!).
Jeśli w okresie najbliższego roku pojawi się nagle jakaś agresywna reklama ze strony Seagate w każdym portalu, gazecie, na forach zaczną się ludzie nagle rozpisywać, że "tak, seagate ostatnio to był szajs ale nowe modele wymiataja i żeby je zepsuć to trzeba praktycznie je spalić" to będzie to dla mnie znak żeby tą markę obchodzić... jeszcze większym łukiem.
Dlatego też jakoś mnie te zajeb*** wyniki Hitachi... też nie przekonują. Mówiąc wprost - wyniki Seagate nie są dla mnie zaskoczeniem zważywszy że sam się na nich wiele razy przejechałem, zaś wyniki Hitachi wydają mi się podejrzanie za dobre. A WD nie wiem - ja póki co miałem szczęscie i z kilkunastu kupionych w ostatnich latach każdy jeszcze żyje. Ale na pewno jakieś tam padają.
W sumie w obu urzadzeniach padlo 35 dyskow ( i to pomimo regularnych aktualizacji firmware w macierzach co sugerowal Dell na wniosek Seagate).
Wszystkie dyski to serie enterprise:
st1000NM0011
st31000340ns
st31000340ns
Jestem ciekaw co teraz przysla po awari kolejnego.
Posiadam WD Green jakieś 4 lata - zero problemu.
Seagate 7200.11 po 2-3 latach się zesrał. Bad sectory. Po tej sytuacji i wielogodzinnych próbach odratowania plików już nigdy nie kupię dysku seagate.
Zapomniał bym wspomnieć, że poprzednio oddawałem ten dysk na gwarancję bo umarł kompletnie. Dostałem nowy i po tym samym czasie (ok 1,5 roku) dysk, który dostałem z gwarancji również padł.
Ludzie proponowali mi Seagate, ale po tej sytuacji są już u mnie spaleni.
WD górą i taka jest prawda. Kupiłem tym razem WD Blue i też dobrze się sprawuje póki co.
WD Green (4 letni) cały czas działa i nie narzekam.
Seagate - ogarnij jaki syf wypuszczasz. Zaprzeczenia prawdy wiele nie dają.