Blu-ray: mainstream za co najmniej 5 lat
Technologia High-Definition? Tak, ale roku 2009 znajdziemy ją tylko w 4 proc. komputerów.
Szybko wzrastająca sprzedaż stacjonarnych odtwarzaczy Blu-ray oraz spadające ceny sprzętu i filmów to jedno, natomiast napędy optyczne dla komputerów - drugie. Według firmy analitycznej iSuppli komputerowe napędy optyczne Blu-ray nie sprzedają się zbyt dobrze. Wzrost jest, ale niewielki.
Do 2013 r. napędy Blu-ray powinny znaleźć się w 16,3 proc. komputerów. Do tego czasu pierwsze skrzypce nadal będą odgrywać napędy DVD - uważa Michael Yang, starszy analityk w iSuppli.
Yang twierdzi, że technologia Blu-ray osiągnie duży sukces, ale w ciągu najbliższych 5 lat na rynku PC jest to niemożliwe. Napędy optyczne Blu-ray mają pozostać niszowymi produktami jeszcze przez długi czas.
- Największą blokadą do podbicia rynku PC przez napędy Blu-ray jest nic innego jak cena - powiedział Yang.
W raporcie iSuppli czytamy: "Z historycznego punktu widzenia, każdy zwycięzca w segmencie nośników pamięci masowej w komputerach, zyskał popularność tylko wtedy, gdy dostępne były różne treści zawarte na tych nośnikach i kiedy konsumenci rzeczywiście rozumieli, że dany produkt był łatwy w obsłudze i niedrogi."
Od dyskietki po niebieski laser
Dyskietki 3,5" były wszechobecne przez ok. 15 lat. Ostatecznie zostały zastąpione przez płyty CD-ROM, które z kolei ustąpiły miejsca nośnikom DVD. Wymiana dyskietek na płyty CD nastąpiła przede wszystkim nie dlatego, że oferowały o wiele większą pojemność, ale z tego powodu, że gry, filmy i muzyka były oferowane właśnie na tych nośnikach.
Obecnie gry komputerowe oferowane są przede wszystkim na płytach DVD. Ciągle mamy także więcej filmów dostępnych na DVD, które w dodatku są o wiele tańsze. Płyty z muzyką to z kolei krążki CD. Wiele osób nie widzi jeszcze potrzeby, by kupować drogie napędy Blu-ray. Większa pojemność krążków BD to dobry argument, ale niewystarczający.
Źródło: Inf. własna, PC Advisor.co.uk
Komentarze
23BTW. Tak samo jest z SSD i jeszcze paeroma rzeczami... Potanieja , wejda do powszechnego uzycia to i kazdy bedzie mogl sobie na to pozwolic:)
Tak, jak mówisz, nie inaczej :)
Chociazby przekonanie wsrod pewnej czesci dziewczyn ode mnie z grupy na studiach... myslalem ze padne jak jedna drugiej wysylala cos bluetooth'em i kolega kladac miedzy telefony paczke papierosow zostal posadzony o umyslna probe przerywania im polaczenia...
A nie wspomne o powszechnej nieznajmosci nazw wlasnych... ot , chociazby ten nieszczescny bluetooth (nazwa wziela sie od przydomku krola dunskiego Harolda - Sinozebego) nazywany jest blutaczem , blutorczem czy innym blu-bog-wie-czym...