Rozdział, w którym jako ludzkość zaczniemy wykorzystywać potencjał naszego naturalnego satelity. Krótko mówiąc: firma Blue Origin wiąże z Blue Moon niemałe nadzieje.
Turystyka kosmiczna to bardzo ważny cel dla firmy Blue Origin, na której czele stoi Jeff Bezos (założyciel Amazona i najbogatszy człowiek świata według Bloomberga i Forbesa). Nie jest jednak jedynym – podczas ostatniej prezentacji przedstawiła Blue Moon – księżycowy lądownik, który już za kilka lat ma przetestować gościnność Srebrnego Globu.
(Rozwijany od lat) Blue Moon będzie cechował się dużą elastycznością – pozwoli dostarczać na powierzchnię Księżyca rozmaite małe, średnie i duże ładunki.
W opisie odnajdujemy też informację o zdolności do precyzyjnego i miękkiego lądowania, co umożliwiać ma stałą obecność człowieka na Srebrnym Globie. Dzięki ogniwom paliwowym natomiast lądownik ma być przystosowany do długich misji i bez trudu przetrwać księżycową noc.
Dodajmy jeszcze, że lądownik polecieć ma na Księżyc na pokładzie rakiety, której sercem będzie (zapowiedziany podczas tego samego wydarzenia) silnik BE-7.
Strzępki informacji pozwalają wnioskować, że Blue Moon powinien być gotowy w ciągu najbliższych pięciu lat. Pierwszym lotem otworzony ma zostać znacznie większy projekt, którego celem jest zbudowanie na powierzchni naszego naturalnego satelity infrastruktury pozwalającej na tworzenie kosmicznych przedsiębiorstw działających właśnie tam.
O podobnych planach Jeff Bezos wspominał już wielokrotnie, ale wygląda na to, że teraz ich realizacja jest już naprawdę blisko. – „Czas wrócić na Księżyc. I tym razem na nim zostać”.
Źródło: Blue Origin, Engadget. Ilustracje: Blue Origin
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!