Na takie wieści czekało zapewne wielu graczy.
Premiera gry Call of Duty: Ghosts miała miejsce na początku listopada, ale mimo tego do tej pory nie mogło nacieszyć się nią wielu graczy. Powodem tego nie był jednak brak możliwości zakupu najnowszej odsłony serii, a jej wysokie wymagania sprzętowe.
Przypomnijmy, że w oficjalnej konfiguracji minimalnej znalazł się zapis mówiący o tym, iż gra wymagać będzie aż 6 GB pamięci RAM. Activision właśnie tym zaskoczyło najbardziej, ale część graczy nie wzięła tych zapowiedzi na poważnie i próbowała uruchamiać Ghosts na komputerach z mniejszą ilością pamięci operacyjnej. Niestety szybko okazało się, że takie próby kończą się niepowodzeniem.
Zaczęto zatem sprawdzać, ile pamięci rzeczywiście wykorzystywane jest w trakcie rozgrywki. Wyniki były bardzo zaskakujące, ponieważ zazwyczaj wystarczały 2 GB, a jedynie w niektórych przypadkach potrzeba było nieco więcej.
Nic zatem dziwnego, że gracze bardzo szybko zaczęli domagać się wyjaśnień w kwestii tej sztucznej przecież blokady. Producent i wydawca niechętnie zabierali jednak w tej sprawie głos, ale najważniejsze jest to, że wydana właśnie aktualizacja znosi wspomniany wymóg. Po zainstalowaniu łatki (dostępnej na Steam - waży około 400 MB) do zabawy z Duchami wystarczą już 4 GB pamięci RAM.
To bez wątpienia dobre wiadomości. Poza tym wspomnieć należy, że owa aktualizacja wnosi dodatkowe elementy do multiplayera. Chodzi tutaj o kilka rozwiązań mających sprawdzać się podczas turniejów e-sportowych oraz Broadcaster Mode, a więc tryb służący do prowadzenia transmisji ze zmagań.
Źródło: eurogamer.net, chatngo.co
Komentarze
26Co mieli na celu osiągnąć? Przez to spadła tylko sprzedaż ich "nowej" gry.
By sensownie pograć muszę zmniejszyć rozdzielczość a to trochę żenujące - dla porównania BF4 i BF3 śmigają bajecznie.