Czyżby użytkownicy jednak pokochali duże ekrany?
Jaki ekran w smartfonie uważacie za optymalny? 4", a może nieco więcej - powiedzmy 4,3"? Chociaż w odpowiedzi na to pytanie padną również odpowiedzi mówiące o ekranach sięgających, a nawet przekraczających 5", to z pewnością nie będzie ich najwięcej. Okazuje się jednak, że często krytykowane za duże wyświetlacze urządzenia sprzedają się naprawdę dobrze.
Wnioski takie wypływają z ostatniego raportu przygotowanego przez Canalys, a skupiającego się właśnie na sprzedaży smartfonów z uwzględnieniem ich gabarytów. Dane dotyczą pierwszego kwartału tego roku i, jak możemy się dowiedzieć, w okresie tym 1/3 sprzedanych smartfonów wyposażona była w ekran o przekątnej co najmniej 5". To właśnie ten sektor cechuje się obecnie największą dynamiką wzrostu sprzedaży.
Czyżby zatem użytkownicy jednak pokochali duże ekrany? Nawet jeśli, to raczej nie na taką skalę. W dużym stopniu sytuację tę napędzają sami producenci, którzy w swoich flagowych, najlepiej sprzedających się przecież urządzeniach montują największe wyświetlacze. Znacie topowy model któregoś z najważniejszych producentów, w którym znalazł się ekran mniejszy niż 5"? No właśnie, my też nie.
jakim ekranem pochwalić może się Wasz smartfon?
Źródło: blog.gsmarena, ubergizmo
Komentarze
33Natomiast progiem wielkości za którym znajdują się dla mnie aparaty, gdzie spada wygoda codziennego użytkowania to 5".
Oglądałem parę większych modeli (Samsung, Sony, Nokia) i po pierwszym zachwycie nad wielkością ekranu, stwierdzałem, że użytkowanie ich to często wielkie wyzwznie w codziennej bieganinie, gdzie często muszę używać telefonu jedną ręką.
Ale jak widać są ludzie co im 5.5 czy 6" niestraszne - ale myśle, że bardziej wynika to z tego, że jak ktoś nastawił się na zakup topowego telefonu to nie ma wyboru i musi brać duży ekran, więc nie do końca w tym wypadku to świadomy wybór.
4" to wygodna wielkość ekranu w smartfonie, kompromis to 4.3" i taki mam w S2. Ekran 5" to chyba najgorsza opcja. To nadal za mało, żeby był wygodny w przeglądaniu np. stron, a za dużo, żeby mówić o wygodnym noszeniu i obsłudze jedną ręką.