W urządzeniach z ekranami o podobnej wielkości najczęściej spotyka się akumulatory o pojemności około 3000 mAh - Changhong Z9 robi więc wrażenie.
Co jakiś czas informujemy o urządzeniach mobilnych, które powstają w odległych zakątkach świata i nie ma większych szans na spotkanie ich potem w naszych sklepach. Są one jednak na tyle interesujące, że warto wspomnieć o nich chociażby dlatego, aby uzmysłowić, o czym bardzo często zapominają producenci dobrze znani w Europie.
Użytkownicy nie proszą już o większe ekrany, wyższe rozdzielczości czy mocniejsze procesory. Chętnie wydaliby pieniądze na urządzenie o rozsądnej specyfikacji, której jednym z najmocniejszych punktów byłby akumulator. Poza nielicznymi wyjątkami, (Pentagram Monster, Lenovo P780 czy kilka modeli Motoroli) jest o to niestety bardzo trudno.
A dowód tego, że nie jest to wcale takie kłopotliwe płynie do nas z Chin. Wkrótce pojawi się tam 5,5" phablet Changhong Z9, który ma przyciągnąć do siebie klientów właśnie pojemnym akumulatorem - 5000 mAh. Biorąc pod uwagę, że w urządzeniach z ekranami o podobnej wielkości najczęściej spotyka się akumulatory o pojemności około 3000 mAh, Changhong Z9 może robić wrażenie.
Poza tym zaoferuje on m.in. wspomniany 5,5" ekran o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli i kamery 8 oraz 1,3 Mpix. Sercem phabletu będzie natomiast czterordzeniowy procesor MediaTek MT6589 z zegarem 1,2 GHz, który współpracować ma z 1 GB pamięci RAM. Nad wszystkim czuwać będzie system Android 4.2 Jelly Bean.
Można się tylko domyślać, że gdyby podobne urządzenie oferowane było na naszym rynku, to mogłoby wzbudzić spore zainteresowanie.
Źródło: nextpowerup
Komentarze
21Powyżej 5cali, to już phablet :) (oczywiście mowa o urządzeniu, które jest połączeniem głównych cech tabletu i smartphona)
LG Swift G2 - to juz phablet :)
Czyli pierwszy SGN właściwie zapoczątkował erę phabletów. Z biegiem czasu tych urządzeń zaczęło przybywać, obecnie można znaleźć je w ofercie wielu producentów.
Wiec musiała powstać jakaś nazwa określająca ten nowy typ urządzeń. Przecież ani nie jest to tablet, ani tez smartphone, jest to połączenie głównych funkcji obu tych urządzeń.
Nie jest to sztuczne pojecie, bo te określenie jest używane przez wiele różnych serwisów, również tych zagranicznych.
PS: Nie wiem co sie zrypało na Benchmarku, ale nie działa mi kompletnie funkcja "skomentuj" jak również zakładka "moja strona" oraz podgląd moich starych komentarzy. Czy coś gmeraliście w kodzie? :D
Nie jestem pewien czy te określenie powstało dla "kasy". Po prostu określenie jak każde inne...
Co do wprowadzenie "nowego" urządzenia, to i owszem - jest to niewątpliwie skok na kasę. Wprowadzają coś co już jest, od nowa łącząc to w jedno urządzenie - które swoją droga staje się kompletnie niepraktyczne. Nie oferuje takiej wygody jak sam tablet, a wykonywanie połączeń, trzymanie w ręku itp. itd również jest mniej wygodne niż posiadanie smartphona. Brak urządzeń z mniejszym rozmiarem ekranów i nowymi procesorami oraz lepszymi ekranami - powoduje, że co raz więcej osób wybiera (jak ja to nazywam) patelnie. Bo chcąc coś wydajnego nowego, wyburz zbliża się niebezpiecznie do granicy 5 cali. Tu sie zgodzę, że jest to tylko nowy trend, nowa strategia marketingowa - dać ludziom niby to samo, ale coś nowego. Sama nazwa ma tu 2 rzędne znaczenie... Zresztą ja na wszystko ponad (i tak już dużego) 4,5 calowa mówię patelnie ;) Na smartphony mówię zwyczajnie telefon, komórka ;)
Nie bój żaby, żadna siła w świecie nie przekona mnie, do zakupu ponad 5 calowej patelni ;) Ja jestem odporny na marketing.
Wybór *
Szlak by trafił taka edycje na BMK...
Mnie nie marketing przekonał, ale WYGODA jaką oferuje ekran +5,5"
Może po prostu poużywaj takiej "patelni" nie godzinę czy dwie, ale z tydzień co najmniej i wtedy się obiektywniej wypowiesz.