To przełączniki „Nixie” sprawiały, że na klawiaturach Nixdorf z lat 80. ubiegłego wieku pisało się tak dobrze. Teraz firma Cherry postanowiła przywrócić je do życia w niemal niezmienionej formie, ale pod nową nazwą: MX Black Clear-Top.
Przełączniki Cherry MX Black Clear-Top, czyli powrót legendy
Charakterystyczną cechą liniowych przełączników mechanicznych „Nixie” była siła aktywacji równa 63,5 cN. Nie brakuje opinii, że jest to optymalna wartość: niemęcząca palców, a równocześnie eliminująca przypadkowe kliknięcia. To wyważenie sprężynek zostało zachowane, dzięki czemu switche Cherry MX Black Clear-Top będą zachowywać się tak samo, jak ich pierwowzory. Nie zmieniono również skoków aktywacji (od 2 do 4 mm).
(Tak dla porównania: przełączniki MX Red wymagają siły 45 cN, MX Brown – 55 cN, a MX Blue – 60 cN).
Przełączniki „Nixie” słynęły także z charakterystycznego wyglądu, płynnego kliku, diod odpowiadających za działanie NKRO i „bogatej akustyki” – jak przypomina producent. Do dziś są poszukiwane przez entuzjastów, ale ich dostępność jest tragicznie niska – tym bardziej, że były produkowane zaledwie przez kilka lat.
Retro-przełączniki z nowoczesnym dodatkiem
Powiedzieliśmy już sobie o tym, co się nie zmieniło. A co uległo zmianie? Przede wszystkim przełączniki MX Black Clear-Top są produkowane w najnowszych procesach technologicznych Cherry, dzięki czemu jakość wykonania i wynikająca z tego trwałość ma stać na najwyższym poziomie. Przypomnijmy, że w swoich flagowych switchach niemiecki producent osiąga żywotność przekracząjącą 100 milionów kliknięć.
Retro-przełączniki Cherry MX Black Clear-Top zadebiutują na rynku na początku 2023 roku: w dwóch wersjach (ze smarowaniem i bez). Domyślamy się, że mniej więcej w tym samym czasie pojawią się pierwsze wykorzystujące je klawiatury. Komu powinny przypaść do gustu? Przede wszystkim fanom retrotechnologii, pisarzom, programistom i graczom.
Źródło: Cherry, Engadget
Komentarze
16Kto miał to wie o czym mówię !
Miałem nadzieje, że będzie to tekst o klawiaturach łamanych / ergonomicznych, a nie o przełącznikach - klawiszach.
1) "Klasyczne" klawiatury mechaniczne nie nadają się do wygodnego pisania - skok jest za duży, podkładka (żelowa) pod nadgarstek to pozycja obowiązkowa, a hałas generowany przez nie jest dla mnie absolutnie wkur....cy.
2) Cepeliarkie podświetlenie klawiatur bije po oczach i na pewno nie pomaga w dostrzeżeniu znaków na klawiaturze (idealne podświetlenie ma Logitech w wersjach G4** i G5** - widać wyłącznie świecące znaki na klawiaturze)
W końcu znalazłem PRAWIE idealną klawiaturę do pisania - niskoprofilową Logitech G815 Linear, która jest bardzo cicha, nie wymaga podkładki pod nadgarstki, niestety światło nie jest tak odizolowane jak w G4** i G5**, a podświetlone są wyłącznie główne znaki na klawiaturze (te uruchamiane z SHIFT są namalowane)