Przeglądamy najciekawsze klawiatury – w rocznicę śmierci człowieka, który opracował pierwszą maszynę do pisania, czyli babcię urządzenia, które każdy z nas ma dziś na swoim biurku.
Od maszyny do pisania do klawiatury komputerowej
Dokładnie 132 lata temu, 17 lutego 1890 roku w amerykańskim Milwaukee zmarł Christopher Latham Sholes. W ciągu swojego przeszło 70-letniego życia dał się poznać jako drukarz, redaktor i konstruktor. Opracował między innymi maszynę do mechanicznego adresowania gazet i (wraz z Samuelem W. Soulé) maszynę do numerowania stron w książkach. Tym, dzięki czemu go pamiętamy, jest jednak maszyna do pisania. W 1867 roku skonstruował pierwsze tego typu urządzenie, a dziewięć lat później produkowano je już seryjnie.
Co ciekawe, już wtedy urządzenie cechowało się stosowanym po dziś dzień układem QWERTY. Sholes opracował je, chcąc rozdzielić najczęściej występujące pary znaków w języku angielskim – po to, by uniknąć zachodzenia na siebie ramion z czcionkami przy szybkim pisaniu.
Tak wyglądała maszyna do pisania Sholesa. Możesz zauważyć, że nie miała cyfr 1 i 0, projektant uznał, że litery I i O wystarczą.
Maszyna do pisania szybko stała się hitem – jeszcze w XIX wieku korzystali z niej między innymi Mark Twain, Lew Tołstoj czy Bolesław Prus. W tak zwanym międzyczasie – w 1890 roku – doczekała się ważnej nowinki w postaci możliwości kontrolowania na bieżąco pisanego tekstu. Następne dekady przyniosły kolejne zmiany – napęd elektryczny, głowicę obrotową (zamiast osobnych dźwigni) czy możliwość zapisywania i edycji tekstu. Ostatnia fabryka maszyn do pisania została zamknięta ponad dziesięć lat temu: rolę tych urządzeń na dobre przejęły komputery i – przede wszystkim – klawiatury.
Pierwsze klawiatury komputerowe powstały w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, a dekadę później zaczęły być powszechnie używane. Do dziś pozostają jednymi z najważniejszych urządzeń peryferyjnych. Większość z nich jest łudząco do siebie podobna, ale przy okazji wspomnienia Christophera Lathama Sholesa, porozmawiajmy trochę o tych, które są na swój sposób innowacyjne i pomysłowe. Może nie stanowią rewolucji, takiej jak wynalazek Amerykanina, ale i tak zasługują na to, by się im przyjrzeć.
Klawiatura jak klawiatura? Nie każda jest taka sama
Mamy dobrych kandydatów do rozpoczęcia tego przeglądu. A to dlatego, że dopiero co na rynku zadebiutowała seria Logitech POP Keys – klawiatur, które swoją stylistyką z jednej strony nawiązują do maszyn do pisania, z drugiej zaś dostosowują się do współczesnych standardów. Są wielokolorowe, a do tego mają klawisze emoji i są podatne na personalizację. Można wybrać swoje ulubione reakcje i dzielić się nimi, wciskając jeden przycisk.
Innym wyróżniającym się urządzeniem tego samego producenta jest Logitech MX Keys. To klawiatura o tyle nietypowa, że wyposażona w klawisze, które są wklęsłe – po to, by palce w pełni komfortowo się na nich układały. Charakterystyczne dla tego modelu jest również „inteligentne podświetlenie” – działa tak, że klawisze podświetlają się, gdy zbliżymy do nich dłonie i gasną, gdy je odsuniemy.
Z nietypowych konstrukcji słynie również Microsoft, a świetnym tego przykładem jest jego Ergonomic Keyboard. Klawisze są tutaj podzielone na dwie sekcje – odpowiadające lewej i prawej dłoni. Środek jest również delikatnie uniesiony, aby zapewnić rękom bardziej naturalne ułożenie.
W Microsoft Sculpt Ergonomic Desktop Keyboard amerykański producent poszedł ze swoją koncepcją nawet o krok dalej, …usuwając środek. Pomiędzy częścią lewą i prawą jest autentyczna, fizyczna przerwa. Ot, ciekawostka.
Rozprawiając o nietypowych klawiaturach, nie moglibyśmy też nie wspomnieć o (swego czasu testowanej przez nas) Mountain Everest Max. Co w niej takiego niezwykłego? Ano modularna budowa: można podłączyć lub odłączyć sekcję numeryczną, łatwo wymienić przełączniki mechaniczne, skorzystać (lub nie) z panelu multimedialnego z wyświetlaczem oraz przypiąć lub odpiąć podkładkę pod nadgarstki. Pełna swoboda!
Z podobnego powodu na kilka słów zasługuje System76 Launch – producent daje nam tu w zestawie klawisze funkcyjne dostępne w trzech rozmiarach. Dzięki temu można sobie swobodnie dopasować układ klawiszy. Co więcej, do każdego z nich można przypisać funkcję dodatkową.
Prawdziwie zwariowane klawiatury – to tylko kilka z nich
To, co do tej pory pokazaliśmy, to jeszcze nic. Czasem producenci pozwalają sobie na to, by popuścić wodze fantazji. Mało tego – swoje szalone pomysły przekuwają w rzeczywiste produkty. Niszowe – to oczywiste, ale jednak możliwe do kupienia produkty. Oto szybki przegląd najbardziej zwariowanych koncepcji ze świata klawiatur (w kolejności alfabetycznej):
abKey Revolution
AlphaGrip / KodojoDragon/Wikimedia
FingerWorks Touchstream ST
iClever Folding Keyboard
Maltron Ergonomic 3D Keyboard
SafeType Keyboard
Na koniec chcielibyśmy jeszcze wspomnieć o Alt Motion Controller – to nietypowy sprzęt, który zdaniem twórców może zastąpić klawiaturę. Tylko na stanowisku gracza jednak, ponieważ z pisaniem na niej jest raczej kiepsko. A wygląda tak:
A jeśli szukasz sprzętu dla siebie – nieważne czy bardziej zwariowanego, czy zupełnie normalnego – sprawdź, jakie klawiatury w dobrych cenach możesz kupić w RTV Euro AGD.
Artykuł powstał we współpracy z RTV Euro AGD.
Komentarze
5