Chińskie Ministerstwo Zdrowia wprowadziło całkowity zakaz bicia i wymierzania innych kar fizycznych w leczeniu nastolatków uzależnionych od internetu.
Istnieją dziesiątki ośrodków leczenia, które oduczają młodzież, głównie chłopców, od spędzania wielu godzin w internecie każdego dnia. Wiele z nich przypomina wojskowe obozy, które opierają się na trudnych programach obejmujących ćwiczenia fizyczne.
Dwaj chłopcy zostali pobici w różnych obozach na początku tego roku. Jeden zmarł, drugi został poważnie ranny.
"Podczas interwencji zapobiegawczych niewłaściwiemu wykorzystywaniu internetu należy... oraz bezględnie zakazać ograniczania wolności osobistej i kar fizycznych" - czytamy w raporcie chińskiego Ministerstwa Zdrowia.
Czy ponad 6 godz. w internecie każdego dnia to już uzależnienie? (Fot. BBC.co.uk)
Co więcej, w lipcu Ministerstwo Zdrowia oficjalnie zakazało stosowania terapii elektrowstrząsami jako jednej z opcji leczenia uzależnionych.
Na tak duże zmiany w leczeniu miało bez wątpienia publiczne oburzenie po tym, gdy 15-letni Deng Senshan zmarł w sierpniu mniej więcej 24 godz. po przybyciu do obozu treningowego Qihang Salvation w Guangxi.
Kilka dni później, 14-letni Pu Liang został umieszczony w szpitalu Sichuan w ciężkim stanie. Dużo wskazywało na to, że został pobity przez rekrutów i dyrektora jednego z ośrodków ds. leczenia z uzależnień.
Szacunkowo podaje się, że 10 proc. spośród 100 mln internautów w wieku poniżej 20 lat to osoby uzależnione od sieci, a coraz więcej usług rehabilitacyjnych ma rozwiązywać problemy jakimi dotknięte są Chiny.
Według niektórych ekspertów osoby uzależnione to takie, które spedzają w internecie co najmniej 6 godzin każdego dnia i mają problemy w szkole.
Ministerstwo wyjawiło, że głównym celem jest to, aby nakłonić ludzi do korzystania z internetu w zdrowy sposób, a jednocześnie nie należy ich powstrzymać od używania internetu w ogóle.
Źródło: BBC.co.uk, Inf. Własna
Komentarze
10o, przeszli wreszcie na medycyne XXI wieku? ;)