Sprzęt z ChromeOS Acer, ASUS i LG w Polsce - unboxing Acer Chromebook 13
Google ogłosiło oficjalne wprowadzenie do sprzedaży w Polsce komputerów innych niż wszystkie. Jeden z nich testujemy dla was.
4 grudnia na przedświątecznym spotkaniu Google uroczyście zaprezentował urządzenia z systemem ChromeOS. Do sprzedaży w polskich sklepach trafiły one już następnego dnia. Na razie w ofercie znajdziemy Acer Chromebook 11 i 13 (różnią się przekątną i rozdzielczością ekranu), ASUS Chromebox o nieco większych możliwościach, który można nazwać mini-desktopem, oraz LG Chromebase, czyli urządzenie typu All-in-one. Przyjrzyjmy się pokrótce sprzętowym możliwościom tych komputerów, a na koniec proponujemy unboxing laptopa AcerChromebook 13 i pierwsze wrażenia przed dokładniejszymi testami.
Czym jest system ChromeOS i jak determinuje funkcjonalność wykorzystujących go komputerów? Jak już zapewne większość z Was wie, to system Google, który zbudowany jest wokół przeglądarki Chrome oraz usług sieciowych Google - takich jak Aplikacje Google, Dysk Google, a także innych aplikacji, które dostępne są poprzez internet. Do wyposażenia komputerów w konieczne oprogramowanie należy posłużyć się Chrome Webstore, ale istnieje możliwość, dzięki platformie Citrix (maszyna wirtualna), uruchomienia nawet oprogramowania Windowsowego (to jednak tylko alternatywa).
Chromebooki (to określenie ogólne dla wszystkich urządzeń z ChromeOS) pomyślano jako urządzenia przeznaczone dla osób, które przede wszystkim, zarówno przy pracy, jak i podczas rozrywki, korzystają z usług sieciowych - w tym przeglądarki, komunikatorów. Można powiedzieć, że Chromebook to taki komputer, który udaje dużego smartfona - zależnie od wersji, z klawiaturą i monitorem lub bez. Jest w tym określeniu trochę przesady, ale i sporo prawdy - system uruchamia się natychmiast, do pracy konieczne jest zalogowanie na konto Google. A jako podstawową pamięć masową (pomijając wbudowane 16 lub 32 GB) wykorzystuje się dysk sieciowy lub karty pamięci.
Chromebook z pewnością jest za to wygodniejszy niż smartfon, gdy zdecydujemy się na nim pracować. Bliżej mu pod tym względem do tabletu z podłączoną klawiaturą i sporym wyświetlaczem. Typowe Chromebooki sprawdzą się zatem w terenie, gdy zależy nam na wygodnym dostępie do sieci, chcemy opublikować lub edytować materiał (zawsze jest opcja offline) i potrzebny jest nam długi czas pracy - do kilkunastu godzin. Komputery z ChromeOS można przedstawić także jako dodatek do już posiadanego wydajnego komputera, przeznaczonego do bardziej wymagających zadań.
Szczęśliwie dla nas zaprezentowane urządzenia należą do trzech różnych kategorii. Zacznijmy od niepozornego pudełeczka jakim jest ASUS Chromebox. Przypomina on nieco większą wersję Intel NUCa lub Apple Mini. Dostępne są trzy warianty wydajnościowe wyposażone w różne procesory Intela. A więc mamy do wyboru Celeron 2955U, Core i3-4010U oraz najsilniejszy Core i7-4600U. Zintegrowana pamięć masowa wynosi 16 GB, a zainstalowany RAM DDR3 2 lub 4 GB. Komunikację zapewnia sieć Ethernet 1 Gb lub Wi-Fi w standardzie 802.11 a/b/g/n oraz Bluetooth 4.0. Ten ostatni pozwoli podłączyć do Chromeboxa klawiaturę lub myszkę Bluetooth. ASUS Chromebox wyposażono we wszystkie podstawowe złącza - w tym cztery porty USB 3.0, wyjścia wideo HDMI i DisplayPort, a także złącze wejścia/wyjścia audio. Zasilanie pudełeczka o wymiarach 124 x 124 x 42 mm zapewnia zasilacz 65W.
ASUS Chromebox jest najmniej rzucającym się w oczy z debiutujących urządzeń z Chromebox, ale i najtańszym. Ceny zaczynają się od 799 złotych.
Drugi wariant komputera z ChromeOS to propozycja LG Chromebase 22CV241. To przedstawiciel produktów AIO, który w tym przypadku wyposażono w 21,5” monitor LCD IPS FullHD, w którego obudowie zmieściła się maszyna prawie identyczna specyfikacją do najprostszego z Chromeboxów. I tak do dyspozycji mamy dwurdzeniowy procesor Intel Celeron 2955U, 2 GB pamięci RAM i 16 GB pamięć SSD. Jest także Wi-Fi, Bluetooth oraz złącza USB 3.0 i 2.0, HDMI, sieciowe Ethernet i audio. Zestaw zawiera klawiaturę i myszkę. Port HDMI można wykorzystać również do podłączenia źródła sygnału, na przykład drugiego komputera, co pozwala wyobrazić nam sobie taki scenariusz - korzystamy z ChromeOS do podstawowych codziennych zadań, a gdy potrzebujemy wydajnej maszyny roboczej włączamy ją i nadal pracujemy na tym samym monitorze.
Trzeci i najbardziej interesujący komputer z ChromeOS to laptop Acer Chromebook. Zależnie od wersji dostępny jest z 11” panelem o rozdzielczości 1366 x 768 pikseli (ceny od 999 zł) lub 13” o rozdzielczości 1920x1080 pikseli (ceny od 1199 zł). Przekątna to nie jedyna różnica. Inne jest też serce Chromebooka - mniejsze modele mają do dyspozycji 4-rdzeniowy Intel Celeron N2940 1,83 GHz (2,25 GHz), a większe polegają na wydajności chipsetu NVIDIA Tegra K1 (4+1 rdzeni), który bazuje na rdzeniach Cortex-A15 taktowanych zegarem 2,1 GHz . Pozostałe cechy Chromebooków są podobne - czyli 2 lub 4 GB pamięci RAM DDR3 oraz 16 lub 32 GB pamięci SSD.
Chromebooki wyposażono podobnie jak Chromebox i Chromebase w sieć Wi-Fi (tutaj w standardzie 802.11 n/ac) oraz Bluetooth 4.0, najpotrzebniejsze złącza (HDMI, USB 3.0 i wejście/wyjście audio). W Chromebooku nie znajdziemy portu Ethernet (istnieje opcja przejściówki z USB), ale jest za to wbudowana kamera VGA (która, jak się przekonaliśmy, radzi sobie całkiem przyzwoicie).
A teraz obiecany unboxing Acer Chromebook 13, który mamy możliwość testować.
Pudełko, które kryje 1,5 kilogramowy laptop (wersja 11” waży 1,1 kilograma).
Otwieramy je i widzimy - Chromebooka, akcesoria i dość krótką instrukcję.
Jedyne akcesoria w tym przypadku to zasilacz z przewodem o długości 2,5 m.
Przyjrzyjmy się obudowie od góry - Chromebook, choć skromny, to elegancki
Od dołu znajdziemy cztery podkładki dystansujące, które pomogą w pasywnym odprowadzaniu ciepła, ale również w pracy niewielkich głośników. Wkręty montażowe widać jak na dłoni.
Na przedniej krawędzi obudowy brak jakichkolwiek złącz.
Znajdziemy je za to po lewej - tutaj port USB 3.0 i czytnik kart SD/SDHC/SDXC…
…po prawej - tutaj złącze audio i zasilania…
…a także z tyłu - tutaj drugi port USB 3.0 i HDMI.
Krawędzie obudowy są zaokrąglone, a górna klapa jest nieco mniejsza od dolnej części obudowy. Dwie diody informują o statusie pracy i stopniu naładowania akumulatora.
Otwieramy klapę i widzimy matowy ekran LCD oraz typową klawiaturę w układzie QWERTY.
Układ klawiszy w górnym rzędzie może mylić. Zaznaczone są tylko przypisane im funkcje systemowe. Można jednak w ustawieniach systemu włączyć standardową obsługę klawiszy funkcyjnych.
Touchpad ma wymiary 105 x 60 mm. Na naklejce widnieje informacja o 100 GB Dysku Google na 2 lata, obecnie jest to jednak już 1 TB.
Włączamy komputer - trwa to kilka sekund.
I naszym oczom ukazuje się znajome okno logowania.
Mniej obeznani z aplikacjami Google i platformą ChromeOS mogą liczyć na wyczerpujące wprowadzenie w podstawy systemu.
A jakie są nasze pierwsze wrażenia? Cena Acer Chromebook nie należy do wysokich, ale uważamy, że mogłaby być jeszcze niższa. Laptop wykonany i spasowany jest dobrze, ale nie oczekujmy, że będzie on odporny na zmasowany atak dzieci czy wytrzyma w sytuacji, gdy na nim przypadkowo usiądziemy – dotyczy to zwłaszcza wytrzymałości górnej klapy, która ewidentnie ugina się już pod niewielkim ciężarem.
Touchpad i klawiatura w ciągu pierwszych dwóch dni nie zawiodły nas, działają pewnie, a dużym plusem jest możliwość stosowania wyłącznie stuknięć w touchpad. Ma on bowiem dość twardy i głośny klik, kontrastujący z cicho pracującą klawiaturą.
Ekran LCD wykonany w technologii TN, czego nie trzeba nawet sprawdzać, nie pozwala oczekiwać wysokiego komfortu, gdy ciągle odwracamy od niego wzrok. Kąty widzenia są nienajlepsze, ale gdy patrzymy się na wprost, nie można narzekać, zwłaszcza że rozdzielczość Full HD na 13” panelu zapewnia ostry obraz. Pamiętamy również, że nie jest to urządzenie do profesjonalnej edycji zdjęć czy pracy z aplikacjami, które wymagają wyświetlaczy najwyższej klasy. Do celów, do których przeznaczono Chromebooka, wyświetlacz wydaje się wystarczający.
Co do wydajności akumulatora trudno jest nam jeszcze wydać ostateczną opinię, gdyż faktycznie pracuje on długo. W ciągu dwóch dni nie udało się nam go rozładować, a w międzyczasie pozwoliliśmy sobie już na pewne testy (wielokrotnie powtarzane). Podstawowe wyniki benchmarków dla przeglądarki w Chromebooku wyglądają następująco:
- Sunspider 1.0.2 - 600 ms
- Peacekeeper - 1587 punktów
- WebGL Cubes (1.8M trójkątów)- 20 kl/s
- WebGL Field (lots) - 30 kl/s
Osoby, które bardzo często korzystają z wymagających aplikacji, podczas pracy z Chromebookiem będą czuły pewien niedosyt związany z brakiem pewnych narzędzi. Nam zabrakło dostępu do Lightrooma, aczkolwiek wiemy, że Adobe szykuje takową wersję dla Androida, więc może pojawi się i na Chromebookach. Na szczęście ChromeOS nie pozostawia nas na pastwę losu jedynie z kontem Google, pocztą GMail i aplikacjami biurowymi. Jednakże odpowiedź na pytanie, czy Chromebook spełnił wszystkie nasze oczekiwania, jak postrzegamy system ChromeOS i czy Chromebooki mają szansę podbić nasze serca, pozostawiamy do momentu zakończenia pełnych testów.
Źródło: Inf. własna, Google, Acer, ASUS, LG
Komentarze
25Maile i internet to mogę nawet w smartfonie przejrzeć na 5", jak potrzebuję większej wygody to mam na wyjazdy 10" tablet z klawiaturką fizyczną, którą zabieram jak wiem, że będę musił trochę więcej popisać. Tablet z Androidem stanowi też maszynkę do rozrywki dla dzieci podczas podróży.
Niepotrzebny mi kolejny system, który jest niszowy (brak gier na niego - z myślą o dzieciach i programów do pracy dla mnie).