Cloud computing w małej i średniej firmie – chwyt marketingowy czy przyszłość IT?
Przyszłość rozwiązań IT dla firm
Ostatnio sporo się mówi w różnego rodzaju mediach, w tym w prasie i na portalach branżowych na temat cloud computingu, skalowalności oraz elastyczności, jakie niosą ze sobą rozwiązania świadczone w modelu chmury. Mimo marketingowej otoczki, ciężko jest jednak sformułować jasną definicję, która wyjaśnia czym tak naprawdę jest cloud computing.
Na tematy związane z cloud computingiem z Jerzym Jasiurkowskim, ekspertem do spraw rozwiązań dedykowanych świadczonych w Data Center firmy Infomex (www.infomex.pl) rozmawia Marcin Bieńkowski.
Marcin Bieńkowski: Skąd się wzięła idea chmury?
Jerzy Jasiurkowski: Rozwój technologii cloud computingu jest nieodłącznie związany z dynamicznym tempem przyrostu danych – czy orientuje się Pan ile danych zostało na świecie wytworzonych tylko w 2012 roku?
MB: Przyznam szczerze, że nie.
JJ: Szacuje się, że ok. 1,8 zetabajtów! Przedsiębiorcy stają przed poważnym dylematem – co zrobić z taką ilością gigabajtów? Gdzie i jak je przechowywać? Powiem więcej, zastanawiają się jak uniknąć kosztowych inwestycji w infrastrukturę oraz oprogramowanie jednocześnie zachowując konkrecyjność przedsiębiorstwa? Cloud computing to właśnie odpowiedź na te pytania – architektura chmury zapewnia dostęp do najnowocześniejszych skalowalnych rozwiązań przy minimalnych nakładach oraz zaangażowaniu ze strony użytkownika. Chmura to tak naprawdę marketingowe opakowanie, a to, co się pod nim kryje to świetnie nam znana i wykorzystywana powszechnie technologia. Mówię tutaj o wirtualizacji, która stanowi podwaliny cloud computingu umożliwiając współdzielenie zasobów np. sieci, serwerów, przestrzeni dyskowej czy oprogramowania. Wszyscy z chmury korzystamy – Google doc, Facebook czy Picassa oraz bardzo popularny YouTube to właśnie narzędzia cloudowe. Oczywiście trochę inaczej wygląda korzystanie z chmury przez biznes.
MB: Co Pan przez to rozumie?
JJ: Chmura w Polsce to nadal zjawisko stosunkowo nowe – i przyjmowane ze sporą dozą rezerwy i nieufności. Na początku tego roku nasza firma miała przyjemność prowadzić cykl konferencji szkoleniowych dot. chmury obliczeniowej, podczas którego większość uczestników wskazała na brak wystarczających informacji o rozwiązaniach cloudowych. Ten brak informacji był wymieniany jako główny czynnik, który zaważył na decyzjach dotyczących inwestycji w tradycyjne rozwiązania IT bazujące na własnej infrastrukturze przedsiębiorstwa.
MB: Czyli uważa Pan, że głównym powodem, dla którego cloud computing w Polsce rozwija się nieco wolniej niż w pozostałych krajach Europy Zachodniej jest właśnie brak wiedzy? A co z tymi, którzy wskazują na kwestie bezpieczeństwa?
JJ: Oczywiście zdarzają się sceptycy, którzy uważają bezpieczeństwo za „piętę achillesową” clouda, natomiast fakt, że administracja publiczna masowo przechodzi w chmurę sukcesywnie obala ten mit. Myślę, że to najlepsza możliwa rekomendacja. W naszym Data Center znajdują się zasoby m.in. Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego czy Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
MB: Jak w takim razie postrzegacie Państwo proces migracji do środowisk chmurowych w Polsce w niedalekiej przyszłości?
JJ: W Polsce klient chce wiedzieć, gdzie znajdują się jego dane – w jakich są przechowywane warunkach, z użyciem jakiego sprzętu i jakich zabezpieczeń. Preferujemy rozwiązania dedykowane – szyte na miarę naszych indywidualnych potrzeb. Bardzo często chcemy decydować nie tylko o lokalizacji naszych danych ale również mieć do nich dostęp z każdego miejsca o każdym czasie. Na rozwiązania świadczone w architekturze chmury publicznej decydujemy się zazwyczaj w przypadku danych o mniejszej wadze, dane kluczowe natomiast przechowywane są na dedykowanych zasobach. Częstym trendem wśród przedsiębiorców jest wykorzystywanie tzw. chmury hybrydowej łączącej elementy chmury prywatnej i publicznej.
MB: Czyli sugeruje Pan, że to jednak chmura prywatna podbije polski rynek? Skoro chmura publiczna to rozwiązanie wydawałoby się mniej bezpieczne, jakie zagrożenia wiążą się z jej wykorzystaniem?
JJ: Chmura publiczna wcale nie musi stanowić zagrożenia jednak z definicji wiąże się ze współdzieleniem zasobów pomiędzy użytkownikami. Poziom bezpieczeństwa usług cloudowych zależy od wielu czynników – lokalizacji Data Center, wykorzystywanych zabezpieczeń fizycznych, przeciwpożarowych, szeroko pojętej infrastruktury, łączności czy wyszkolonej kadry, która czuwa nad poprawnym funkcjonowaniem zasobów. Przy zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa, spełnieniu norm TIER czy wdrożeniu Systemu Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji ISO27001, rozwiązania cloudowe gwarantują bardzo wysokie bezpieczeństwo danych oraz SLA (Service Level Agreement) przekraczający 99,9%, co daje zaledwie 8 godzin i 45 minut niedostępności systemów w skali roku!
MB: Jakiego typu usługi mogą być oferowane w środowisku chmurowym?
JJ: Począwszy od najprostszych typu IaaS, PaaS po coraz częściej wybierany przez klientów model SaaS czyli dostarczanie oprogramowania w postaci usługi. Jest to idealne rozwiązanie dla firm z sektora MŚP, pozwalające uniknąć początkowych nakładów na infrastrukturę oraz licencje dając zarazem dostęp do najnowocześniejszych, i co najważniejsze, skalowalnych rozwiązań. Klient otrzymuje dokładnie taką ilość zasobów, jakiej w danym momencie potrzebuje minimalizując dzięki temu inwestycje w IT oraz ryzyko finansowe. Chmura staje się naturalnym narzędziem dzisiejszego biznesu.
MB: A jak wygląda zainteresowanie usługami cloudowymi w sektorze MŚP?
JJ: Szacuje się, że ponad 50% firm z sektora MŚP korzysta z cloud computingu. Większość Klientów decyduje się na zakup poczty oraz systemu obiegu dokumentów dostarczanych w modelu SaaS. Śledzimy od lat tą tendencję, dlatego wprowadziliśmy dla naszego sztandarowego produktu – elektronicznego obiegu dokumentów WDMS możliwość zakupu w modelu cloud computing. Bardzo często firmy z sektora MŚP postrzegają chmurę w charakterze dodatkowego zabezpieczenia – Klienci decydują się na backup zasobów w zewnętrznym Data Center. Wynika to z coraz większej świadomości kosztów oraz pozostałych implikacji ewentualnej utraty kluczowych dla przedsiębiorstwa danych. Z jednym z naszych Klientów przygotowaliśmy symulację, która wykazała, że w przypadku zatrzymania systemów produkcyjnych przekraczającego 24 godziny, firma nie byłaby w stanie odrobić strat.
MB: Czy rozwiązania świadczone w modelu chmury są w stanie ustrzec nas przed tego typu sytuacjami?
JJ: Jak najbardziej. Przechowując kopie zapasowe kluczowych danych w zewnętrznym CPD, czy decydując się na bardziej złożone rozwiązania typu Business Continuity Planning lub Disaster Recovery. Przedsiębiorstwa są w stanie zmniejszyć zagrożenie wystąpienia tego typu sytuacji do minimum. Chmura obliczeniowa kreuje nowe oblicze IT, ale również biznesu – staje się motorem napędowym nowych inwestycji minimalizując ryzyko oraz koszty.
MB: Dziękuję za rozmowę.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!