Niedawno informowałem o najnowszych cyfrowych ramkach firmy Samsung. Były to cztery modele – najdroższy z nich kosztował niespełna 300 dol.
I choć wielu osobom wydaje się, że cyfrowa ramka za 300 dol. to po prostu przesada, firma Kodak uważa inaczej. Dowodem na to najnowszy produkt tego producenta, wyceniony na, bagatela, 999 dol. Jest to pierwsza na świecie cyfrowa ramka kosztująca tyle pieniędzy. Przepraszam, Kodak lubi informować, że to „pierwsza na świecie cyfrowa ramka, która pracuje całkowicie bezprzewodowo i oferuje wyświetlacz wykonany w technologii Organic Light Emitting Diode (OLED)”.
Nowa ramka Kodaka (Fot. CNET.com)
Istotnie, jest to pierwsza ramka tego typu. Ma ekran o przekątnej 7,6 cala i jest to ekran OLED. Do komunikacji z komputerem wykorzystuje technologię bezprzewodową Wi-Fi. Ramka może wyświetlać nie tylko zdjęcia, lecz także materiały wideo oraz – uwaga – odtwarzać muzykę. Jak więc widać, Kodak przygotował gadżet wielozadaniowy.
Dodatkowo ramka może łączyć się z internetem i prezentować zasoby dostępne w takich serwisach jak Kodak Gallery czy Flickr lub FrameChannel. W rezultacie na jej wyświetlaczu niekoniecznie musimy oglądać fotografie rodzinne – bez trudu wyświetlimy prognozę pogody, wiadomości sportowe czy inne aktualności ze świata. Sprzęt ma także 2 GB wbudowanej pamięci flash.
Niestety nie mamy żadnej informacji o ewentualnych głośnikach wbudowanych w ramce. Ponieważ gadżet ma także oferować możliwość odtwarzania muzyki, powinien mieć zintegrowane jakieś niewielkie głośniki.
Ramka Kodaka trafi do sprzedaży jeszcze w tym roku. Firma twierdzi, że będzie to znakomity prezent świąteczny. Trzeba przyznać, że funkcjonalność urządzenia jest bardzo duża, jednak ma to równie duży wpływ na końcową cenę. Czy ktoś w liście do świętego Mikołaja zażyczy sobie tego gadżetu?
Źródło: News.CNET.com
Komentarze
1