Mogłyby poważnie przyczynić się do poprawy warunków życia osób cierpiących na zaburzenia ruchowe.
Google nie jest jedyną firmą pracującą nad cyfrowymi tatuażami. Co więcej, zespół naukowców z University of Texas at Austin wynalazł sposób, by te nie tylko śledziły dane biometryczne, ale także zarządzały dawkowaniem leków, co mogłoby poważnie przyczynić się do poprawy warunków życia osób cierpiących między innymi na chorobę Parkinsona oraz epilepsję.
Naukowcy opracowali plastry o grubości 0,003 milimetra, które zostały opisane w pracy naukowej opublikowanej w Nature Nanotechnology jako „elektroniczna skóra”. Zostały one wyposażone w czujniki monitorujące temperaturę skóry i to jak zachowuje się nasze ciało, a także moduły pamięci operacyjnej, gromadzące uzyskane w ten sposób informacje.
W chwili gdy „system” uznałby, że nadszedł odpowiedni czas zastosowany mechanizm plastra uwalniałby przy użyciu ciepła określoną dawkę leku, który następnie byłby wchłaniany przez skórę. Takie rozwiązanie mogłoby być stosowane i być szczególnie użyteczne przede wszystkim w przypadku pacjentów cierpiących na zaburzenia ruchowe, właśnie takie jak choroba Parkinsona czy padaczka.
Czy te plastry mogłyby więc zrewolucjonizować medycynę? Zdecydowanie tak. W przypadku zaburzeń ruchowych – przede wszystkim pacjent otrzymywałby dawkę leku w najodpowiedniejszym momencie, a poza tym nie musiałby martwić się o sposób aplikacji. To z kolei mogłoby pozytywnie wpłynąć na jakość życia chorych.
Jak na razie są jednak pewne przeszkody w osiągnięciu celu. Aktualnie plastry te wymagają zasilania i transmitera danych. Te są znacznie większe i mniej elastyczne niż sam cyfrowy tatuaż. Niemniej jednak biorąc pod uwagę prędkość rozwoju nanotechnologii problem może zostać wkrótce rozwiązany.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że w Wielkiej Brytanii jeszcze w tym roku ruszyć ma inny ciekawy projekt. Testowane będą inteligentne tabletki, które po połknięciu mogłyby generować energię elektryczną z kwasów żołądkowych i przesyłać informacje o danych zdrowotnych do noszonych urządzeń typu „wearables”.
Nie da się więc ukryć – to ciekawe czasy dla nanotechnologii i medycyny.
Źródło: SlashGear, Nature
Komentarze
10Już widzę w karcie pacjenta, przyczyna zgonu - błąd systemu lub system się zawiesił :P