Ciekawostki

Używasz DeepSeek? Chińczycy zbierają twoje dane

przeczytasz w 2 min.

Chiński chatbot DeepSeek zyskuje coraz większą popularność wśród użytkowników. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, jakie dane o użytkownikach zbierają Chińczycy.

DeepSeek to nowa siła na rynku dużych modeli językowych, szybko zyskująca na znaczeniu. Chińskie narzędzie wyróżnia się wyjątkowo niskim zapotrzebowaniem na moc obliczeniową i jest dostępne dla użytkowników całkowicie za darmo. 

Czy chińska nowość rzeczywiście jest lepsza od zachodniej konkurencji? Niedawno nasz dziennikarz Miron Nurski miał okazję sprawdzić co jest lepsze ChatGPT czy DeepSeek. Tutaj zdania są podzielone. Nie można jednak odmówić faktu, że aplikacja cieszy się coraz większą popularnością wśród użytkowników. Jednocześnie nie każdy ma świadomość, jakie dane są zbierane na chińskich serwerach.

DeepSeek zbiera dane użytkowników 

Jak informuje serwis Tom's Hardware, aplikacja DeepSeek gromadzi obszerne dane użytkowników, co szczegółowo opisano w polityce prywatności na jej stronie internetowej. Twórcy aplikacji sami przyznają, że zbierają wiele informacji osobistych, w tym datę urodzenia, adresy e-mail, numery telefonów i hasła. DeepSeek może także przechowywać wszelkie treści przekazywane modelowi językowemu – od wiadomości tekstowych i audio po przesyłane pliki.

Aplikacja rejestruje również szczegółowe dane dotyczące sprzętu użytkowników, takie jak adresy IP, modele telefonów czy ustawienia językowe. Proces gromadzenia informacji jest tak dokładny, że obejmuje nawet „wzorce lub rytmy uderzeń klawiszy”. 

Dysponując tak szerokim zakresem danych, DeepSeek ma potencjał do bardzo dokładnego profilowania swoich użytkowników. Co więcej, zgodnie z polityką prywatności, firma może sprzedawać te informacje zainteresowanym podmiotom. Dodatkowe kontrowersje budzi fakt, że wszystkie zgromadzone dane są przechowywane na serwerach zlokalizowanych w Chinach.

DeepSeek mem

Jest na to sposób

Większość użytkowników korzysta z narzędzia DeepSeek za pośrednictwem oficjalnej aplikacji lub strony internetowej. W takiej sytuacji jest narażona na zbieranie danych (i wyraża na to zgodę, pewnie nie zawsze świadomie). Warto jednak podkreślić istotny fakt – model językowy DeepSeek R1 został udostępniony jako open source na licencji MIT. 

Jak zauważa serwis Tom’s Hardware, licencja open source umożliwia uruchomienie narzędzia lokalnie na własnym sprzęcie, co pozwala uniknąć problemu związanego ze zbieraniem danych użytkowników. Inna kwestia to to, ilu użytkowników zdecyduje się na bardziej skomplikowaną procedurę... 

Komentarze

14
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Sneer
    3
    Czy ta usługa wymaga stworzenia konta tak samo jak ChatGPT ?
    Nie korzystam z żadnej, ale zawsze jak tworzysz konto to twoje konto jest w systemie źródłem danych.
    • avatar
      patryk1011
      3
      Ostatnio był artykuł o Deepseek oraz ChatGPT, nakłaniano jednak na ChatGPT, teraz widzę propaganda żeby nie używać Deepseek...
      Huawei kiedyś był za dobry(czyli niewygodny dla pewnych firm) więc powstawało dużo promowanych artykułów, jak to szpiegują i udało się to rozwiązać banem... teraz kolejne rzeczy w kolejce...
      • avatar
        Kenjiro
        2
        Przecież nawet bez czytania EULA można się było tego spodziewać. To przecież takie oczywiste.
        • avatar
          sabaru
          1
          W zasadzie mam to tam gdzie jest ciemno. Kiedyś mój numer telefonu znalazłem w necie na jeden stronie. Z ciekawości wpisałem go w wyszukiwarkę i był w pośród innych numerów telefonów. Więc przypuszczam że jak raz wpisaliście gdziekolwiek swój numer telefonu czy e-mail to on już dawno wyciekły i gdzieś ktoś je tam sobie przetrzymuje.
          • avatar
            Hrakiri
            1
            I co z tego każdy serwis zbiera dane o każdym a FB tweter instagram itd błagam bo już ręce opadają od tych waszych wypocin
            • avatar
              powerman1969
              1
              używasz iphone Apple zbiera twoje dane używasz windows Microsoft zbiera twoje dane itd....................
              zapomniałem o Lidlu Biedronce I Kauflandzie oraz stacji benzynowej na której tankujesz jak masz karty lojalnościowe xd
              • avatar
                User56565656
                1
                dokladnie takie same dane zbiera Open AI jesli uzywasz GPT. zgadzasz sie ze moga z nimi robic co im sie podba. Roznica polega na tym ze oni kaza sobie dodatkowo za to placic i zarabiaja na tym a Chinczycy narazie buduja sobie baze uzytkownikow. Pewnie w przyszlosci beda tez kapitalizowac bo nie ma nic za darmo
                • avatar
                  danieloslaw1
                  -2
                  przeciez jakoś muszą to ulepaszac czy nie? Ludzie juz dajcie spokoj z takim czymś. Napewno coś wam zrobią albo wam zaszkodzi jak spytasz ai czy w europie jest 14 czy 15 cm srednia długość XD
                  • avatar
                    Zastar
                    0
                    Przecież jeszcze więcej danych zbierają amerykańskie firmy. Zarówno te znane, jak i nieznane szerszej publiczności.
                    Ej, mam pomysł. Nie wiem dlaczego nikt wcześniej na to nie wpadł. Dziwne, no nie mam pojęcia. Ale tak sobie myślę, że może... może gdyby system operacyjny mnie nie inwigilował i nie miał wbudowanych funkcji szpiegowskich, to nikt by mnie nie mógł szpiegować?
                    • avatar
                      Janisz
                      0
                      Zawsze można iść do drogopłatnej chamerykańskiej konkurencji... Przecież (pseudo)open(pseudo)ai nie zbiera... Prawda?.. PRAWDA!?..
                      • avatar
                        xxx.514
                        0
                        Ojej, to straszne! Dobrze, że Google, Apple czy inny Microsoft nie zbiera danych, prawda? PRAWDA?
                        • avatar
                          Przem0l
                          0
                          "Twórcy aplikacji sami przyznają, że zbierają wiele informacji osobistych, w tym datę urodzenia, adresy e-mail, numery telefonów i hasła."
                          czy te numery email i hasla sa wykradane z managera hasel przegladarki? Jezeli "tak" to czemu jeszcze USA nie walkuje tego w mediach i nie banuje gdzie tylko moze zaczynajac od swojego kraju? Jezeli "nie" to skad pozyskuje te adresy i hasla? Fajny ten artykul, taki klik bajtowy, bez szczegolow. Tylko rzucenie hasla rodem ze Irak mial bron masowego razenia. No to ja pokazcie

                          Witaj!

                          Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
                          Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

                          Połącz konto już teraz.

                          Zaloguj przez 1Login