Blizzard postanowił w ciekawy sposób przypomnieć o Reaper of Souls.
Producenci i wydawcy gier promują swoje produkty na różne sposoby. Aby wzbudzić jak największe zainteresowanie chwytają się różnych pomysłów, które nieraz kończą się niestety żenująco, ale bywają też przypadki, kiedy jest całkiem śmiesznie. Tym razem skończyło się na tej drugiej opcji.
Blizzard postanowił w ciekawy sposób przypomnieć o Reaper of Souls. Emmanuel z europejskiego zespołu ds. kontaktów ze społecznością graczy wytypowany został do powiedzenia kilku słów na temat nachodzącego dodatku. Monolog nie byłby jednak szczególnie interesujący, a zatem zdecydowano uczynić go nieco bardziej pikantnym... dosłownie.
Materiał przygotowany został wspólnie z kanałem Hot Pepper Gaming. Można spotkać tam zapowiedzi i recenzje gier, które wygłaszane są po zjedzeniu czegoś bardzo ostrego. Przedstawiciel Blizzarda musiał się do tych standardów dostosować i dlatego też przyszło mu skosztować papryczkę habanero.
"Nagrywanie tego materiału było zabawnie, ale nie życzyłbym takich przejść największemu wrogowi! Mam nadzieję, że filmik wam się spodoba i podzielicie się nim ze znajomymi. Śmiem twierdzić, że podołałem wyzwaniu godnemu prawdziwych nefalemów."
Warto przypomnieć, iż Reaper of Souls zadebiutuje na PC już 25 marca.
Źródło: eu.battle.net
Komentarze
18A swoją drogą jak to kiedyś powiedział Cejrowski (a jemu jakiś Meksykanin), dobra papryczka piecze dwa razy, na wejściu i wyjściu ;)
Znajomi Meksykanie mnie poczęstowali, ale udało mi się też raz kupić u jednego chłopa na Węgrzech.
Jest to chyba druga najmocniejsza papryka na świecie (Hindusi mają jakąś jeszcze mocniejszą).
Gość musiał być szalony :)
Dla tych co twierdza ze jedzenie extremalnie ostrych rzeczy to głupota, euforia po przejściu ognia jest nie do podrobienia przez żaden Marko....