Voiceboty coraz częściej „znajdują zatrudnienie” w przedsiębiorstwach. To dobry moment na zadanie pytania, czy to, jaką mają „płeć” ma znaczenie.
Chatboty i voiceboty są coraz częściej wykorzystywane w przedsiębiorstwach różnego rodzaju, które odkrywają ich olbrzymi potencjał związany z optymalizacją obsługi klienta. Oczywiście nie jest wszystko jedno,, jakiego zatrudni się „wirtualnego asystenta”.
Boty znajdują się wśród priorytetów inwestycyjnych dla marketerów. Z raportu „State of Branding 2018” firmy Bynder wynika, że zdecydowanie częściej stawia się na asystentów głosowych niż tekstowych. Problem wciąż jednak pozostaje żywy, bo nie każdy voicebot sprawdza się równie dobrze.
Respondenci odpowiedzieli, że wolą, by voicebot był kobietą (takiej odpowiedzi udzieliło 54 proc. z nich), a rozmowę z „wirtualnym mężczyzną” preferuje jedynie 17 proc. Istotne są również takie cechy jak ton i szybkość mówienia. Voicebot powinien być zrozumiały dla klientów niezależnie od wieku, ale też nie może mówić zbyt wolno.
„Firmy stawiają na wirtualnych asystentów głosowych, głównie ze względu na szybkość obsługi zapytań i transakcji zakupowych z poziomu rozmowy z botem a także jego zdolność do »uczenia« się nawyków i preferencji klienta” – skomentował Maciej Stanusch ze Stanusch Technologies.
A czy dla was „płeć”voicebota ma znaczenie?
Źródło: inPlus Media, Bynder, Stanusch Technologies. Ilustracja: coffeebeanworks/Pixabay (CC0)
Komentarze
2