Dania to kraj, który od dłuższego czasu na bieżąco wdraża nowinki technologiczne do każdej sfery życia. Możliwość zdawania egzaminu na laptopie to nic nowego. Teraz pojawia się nowa, nieco kontrowersyjna innowacja.
Najnowszym posunięciem rządu jest coś absolutnie nietypowego. Rząd duński przedsięwziął odważny krok i zezwolił na dostęp do Internetu uczniom szkół średnich na egzaminach końcowo rocznych. Politycy wychodzą z założenia, że Internet jest tak istotną częścią naszego życia, że może nam towarzyszyć również podczas egzaminów szkolnych (sic!).
Uczniowie mogą korzystać z każdej dostępnej strony - nawet jeśli miałby to być Facebook. Jedynym ograniczeniem jest to, że nie mogą kontaktować się z żadną osobą spoza klasy za pomocą komunikatorów, bądź wiadomości e-mail. Nie jesteśmy pewni jak dokładnie się tego pilnuje, jednak nauczyciele twierdzą, że młodzież jest odpowiednio zdyscyplinowana i nie sięga po nielegalne środki pomocy. Warto dodać, że oszustwo na egzaminach jest karane bezwzględnym usunięciem ze szkoły!
Zaskakującym może być fakt, że uczniowie sami przyznają, że nie jest łatwo oszukiwać na egzaminie. Mają oni bardzo niewiele czasu na udzielenie odpowiedzi, także ich zapytania w Internecie muszą być precyzyjne.
Dodatkowo program ma na celu edukację uczniów w zakresie wyszukiwania w gąszczu danych, tych informacji, które są naprawdę istotne i ważne. "Uczniowie muszą nauczyć się segregować informacje zgodnie z ich jakością i użytecznością", powiedział Keld Larsen, dyrektor Arhus State High School, jednej z 13 uczestniczących w programie.
Decyzja o tym, czy program stanie się ogólnopaństwowym zapadnie w roku 2011.
Czy myślicie, że wprowadzenie takiego systemu w polskich szkołach zdałoby egzamin? A może to kwestia mentalności?
- Czytaj również: Szwecja: łącza 100Mbit/s dla wszystkich
Źródło: thenextweb
Komentarze
15"Czytaj również: Szwecja: łącza 100Mbit/s dla wszystkich"
??
Powinny wbyc tylko same zaawansowane - np. budowa i dzialanie reaktora
Bo stawia się na pamiętanie gdzie można znaleźć informacje, a nie na zapamiętanie samej informacji.
jak sie ma do dyspozycji google i wikipedie i cale reszte kazdy zda taki test.... ale czy przyklad beda nadzorowac podczas testow siec bluetooth??? bo w kocnu mozny wyslac screeny z painta czy w winrar..... ale pomysl ciekawy aczkolwiek takie tesy beda za latwe bo co to za trudnosc znalesc cos na google....
Egzamin na studia to był test na miarę robota gdyż w ciągu 4 godzin było 30 zadań do rozwiązania!!! Ja zrobiłem 16 zadań bo mi na więcej nie starczyło czasu i się nie dostałem!!!
Jeśliby dali neta to i tak nie byłoby czasu na szukanie informacji na egzaminie na studia bo na maturze to byłoby go dużo....