New World Wind to przedsiębiorstwo, które oferuje nietypowe elektrownie wiatrowe. Wyglądają one bowiem jak drzewa. Tego rodzaju obiekty zyskują popularność w różnych miejscach świata. Czy kosztowo są konkurencyjne dla innych OZE?
Rozwój odnawialnych źródeł energii to nie tylko budowa wielkich elektrowni wiatrowych czy farm fotowoltaicznych, pokrywających hektary gruntów. Istnieją też rozwiązania, które można stawiać nawet w centrach miast, bez uszczerbku na estetyce takiego miejsca. Przykładem takich rozwiązań jest fotowoltaika zintegrowana z budynkami (BIPV), w której moduły fotowoltaiczne często cechują się mniejszą wydajnością, niż ma to miejsce w przypadku klasycznych paneli, ale są one wykorzystywane jako elementy konstrukcji lub ozdoby.
Oferowane przez New World Wind drzewa energetyczne o nazwie The WindTree występują w kilku wariantach. Inwestor może wybrać docelowy kolor liści, liczbę gałęzi i kolor pnia, a także opcjonalne podświetlenie. Średnica drzewa to osiem metrów, a generujące prąd liście znajdują się co najmniej 3,2 m nad ziemią. Całe drzewo ma wysokość 9,8 m.
Drzewo energetyczne – ile kosztuje
Inwestycja w takie energetyczne drzewo nie będzie opłacalna w porównaniu z instalacją fotowoltaiczną. Tego rodzaju elektrownia wiatrowa cechuje się mocą 10,8 kW i składa się z 36 liści o mocy 300 W każdy. Moc nominalna obiektu to jednak 5868 W. Cena drzewa zaczyna się od 50,9 tys. euro. Tego rodzaju drzewo należy zatem rozpatrywać nie jako alternatywę dla innych elektrowni odnawialnych, a raczej sposób na połączenie atrakcyjnej wizualnie ozdoby z pożytecznym elementem w postaci elektrowni.
The Wind Tree jest urządzeniem dość wrażliwym na wiatr – generacja prądu rozpoczyna się przy prędkościach rzędu 2,5 m/s (9 km/h). Maksymalna prędkość, którą urządzenie wytrzymuje, wynosi 43 m/s przy stałej prędkości w porywach do 50 m/s.
Na stronie producenta widnieje mapa, na której możemy sprawdzić, gdzie powstały już energetyczne drzewa. Oferowane produkty występują w kilku wariantach – oprócz The Wind Tree możemy natknąć się na The WindPalm i The WindBush – urządzenia mniejsze, o mniejszej mocy. Na wspomnianej mapie możemy zobaczyć nie tylko lokalizacje, ale też zdjęcia wybranych realizacji. W Polsce jeszcze nie mamy żadnego drzewa energetycznego, ale kto wie, co przyniesie przyszłość?
Komentarze
7Drzewa sadźcie, one przetwarzają CO2 w tlen i więcej z nich pożytku niż z takieg elektrośmiecia, który w dodatku jest nieefektywny i nie zwróci się jego zakup. Potem trzeba to zutylizować.
Pewnie eurokratom się spodoba bo te lewackie debile nie maja pojęcia o czym mówią, oni kupuja wzrokiem albo są pod wpływem lobbystów i łapówek.
Dajmy im w czerwcu czerwoną kartkę ,cała ta lewacka zgraja EPL z przystawkami won z UE.
LMFAO przecież to wygląda jakby dilda rosły na drzewie